Planety, John Devolle



 Zapnijcie pasy, to jest ten moment. To wycieczka waszego życia. Jesteście gotowi? Ruszamy na podbój kosmosu! 

Astronomia i to, co związane z planetami i wszechświatem uznawane jest za temat trudny dla dziecka. Część młodych ludzi interesuje się kosmosem, ale dla wielu ten temat jest nadal abstrakcyjny. Z pomocą zjednywania trudnych tematów przychodzą nam książki - jedne napisane zawiłym językiem inne przystępnym i bardzo obrazowym. Jak myślicie, jaka jest ta książka? 

Ta książka łączy w sobie humor, wiedzę i trudne zagadnienia w bardzo prostej, krótkiej i świetnie podanej formie. Prostota tej książki jest jej zdecydowanym atutem. Narracja książki budowana jest za pomocą bezpośrednich zwrotów do czytelnika. Dzięki temu zabiegowi dziecko odczuje, że ta książka jest napisana specjalnie dla niego. A motyw zachęcenia dziecka do wspólnej podróży pozwoli mu bardziej wczuć się w pozycję. Język, którym prowadzona jest narracja jest przyjemny, prosty i nieco zawadiacki. A pomiędzy skomplikowaną wiedzą o planetach pojawia się też odrobina humoru (Pluton - Fuuuj. Ale śmierdzi!). Każdej planecie poświęcona jest osobna rozkładówka, dzięki czemu mamy pewność, że dziecko przyswoi prawidłowo informacje - nie bez znaczenia jest również fakt, że w publikacji zastosowano kolejność występowania planet od słońca. Ten zabieg pozwoli na zapamiętanie kolejności, co ułatwi dziecku naukę w przyszłości. Prócz stron o planetach pojawiają się strony o bardziej luźnej tematyce dotyczącej kosmosu. Strona graficzna książki jest raczej uboga, co nie znaczy, że mi się nie spodobała. Po prostu nie jestem fanką mocnych kolorów, a tu dominuje czerwień, żółty i granatowy. Sama kreska ilustratora też nie jest moją ulubioną. Tu mogę wysnuć delikatny wniosek, że książka raczej spodoba się chłopcom niż dziewczynkom. 

Format jest dość nietypowy, przypomina album. Ilustracje są duże dzięki temu, że po rozłożeniu książka zyskuje na objętości. To może być świetny atut jeśli chodzi o użycie tej książki przez nauczyciela np. w klasach 1-3. Taki format też świetnie się sprawdzi podczas wspólnego czytania z dzieckiem w łóżku. 

Dla kogo jest ta książka? Dla dzieci, które już zaczynają interesować się otaczającym nas wszechświatem, dla małych lecz wielkich w przyszłości umysłów, dla których nauka przedmiotów ścisłych będzie stanowić punkt zainteresowań. Na pewno nie jest ona dla małych czytelników z przedziału 2-4 lata, bo terminologia będzie jeszcze zbyt trudna, na pewno nie jest dla dziesięciolatków - bo jednak tych informacji dla takich dzieci jest jeszcze o wiele za mało. Idealna będzie dla 6-8 latków. 

Ujmując całe podsumowanie w kilka zdań - zacznę od tego, co jest ogromnym plusem. Planety to książka, z którem dziecko może czerpać swoją pierwszą wiedzę o kosmosie. Akcja książki ujęta w formę podróży po planetach jest bardzo ciekawym zabiegiem. Na duży plus w tej powieści również zasługuje humor. A co na minus? Mnie przytłoczyły kolory i grafika - ale to już bardzo subiektywna sprawa. A Wy, wcale nie musicie się ze mną zgadzać, 

Tytuł: Planety
Tytuł oryginału: Planets
Autor: John Devolle
Tłumaczenie: Marta Piotrowicz-Kendzia
Data wydania: 2024-12-03
Wydawca: Zysk i S-ka
Liczba stron: 32
ISBN: 978-83-8335-425-5

Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz