Karcer - Grzegorz Juszczak

 

Dawne więzienie stało się domem dla ocalałych. Zrobią wszystko, by przetrwało.

Rok 2147, tereny Stanów Zjednoczonych Ameryki. Sto lat wcześniej wojna atomowa niszczy znany dotąd ludziom świat. Ocaleni robią, co mogą, by przetrwać na skażonej i napromieniowanej planecie.

Charyzmatyczna naczelnik Brass przewodzi społeczności, która za dom obrała sobie dawne więzienie stanowe koło zrujnowanej Atlanty – Karcer. Jego mieszkańcy codziennie muszą bronić się przed menelsami – zmutowanymi, bezmyślnymi, za to nadnaturalnie rozwiniętymi fizycznie istotami, dotkniętymi przez promieniowanie.

Jeden z brutalnych ataków hordy zbiega się w czasie z zaginięciem patrolu z Karceru. Specjalna grupa zostaje wysłana na poszukiwania, nie wiedząc, co czeka na nich poza bezpiecznymi murami… Już wkrótce ocaleni będą musieli stawić czoła znacznie poważniejszym wyzwaniom niż walka z mutantami. Prawdziwy wróg dopiero nadciąga.



„Karcer” Grzegorza Juszczaka to powieść, która wciąga już od pierwszych stron, przenosząc czytelnika do mrocznego, postapokaliptycznego świata, w którym wojna atomowa nie tylko zniszczyła cywilizację, ale i przemieniła Ziemię w niezdatne do życia pustkowie. Rok 2147, a garstka ocalałych ludzkości, zamieszkuje betonową ruinę dawnego więzienia – Karcer – w której starają się przetrwać, walcząc z mutacjami, chorobami i nieustannym zagrożeniem ze strony innych ocalałych.

Fabuła książki toczy się wokół grupy bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z atakami menelsów – zmutowanych istot, które po wojnie nuklearnej stały się brutalnymi, prymitywnymi bestiami. Jednak nie tylko te przerażające stwory stanowią zagrożenie. Wkrótce okazuje się, że prawdziwym wrogiem są ludzie, którzy gotowi są zrobić wszystko, by przejąć kontrolę nad tą zniszczoną ziemią. Kiedy zaginie patrol rozpoznawczy, grupa bohaterów wyrusza na niebezpieczną misję, która szybko staje się walką o przetrwanie.

Juszczak udowadnia, że potrafi wykreować oryginalny świat, pełen niebezpieczeństw i tajemnic, które wciągają w akcję. Mieszkańcy Karceru, zamknięci w murach starego więzienia, żyją w poczuciu nieustannego zagrożenia, jednocześnie starając się odnaleźć resztki normalności w tym zniszczonym świecie. Karcer, jako schronienie przed nieustannymi atakami menelsów, jest także miejscem, w którym rozwija się napięcie między tymi, którzy mają nadzieję na odbudowanie cywilizacji, a tymi, którzy gotowi są przejść po trupach, by zdobyć władzę.

Jednym z ciekawszych aspektów książki jest kreacja głównych bohaterów, w tym naczelnika Brass, charyzmatycznej liderki, która staje na czele społeczności, starając się utrzymać porządek w tym brutalnym świecie. Brass jest postacią pełną sprzeczności – silną, ale jednocześnie pełną wątpliwości co do przyszłości swoich ludzi. Wzbudza szacunek, ale też budzi pytania o to, jak daleko się posunie, by zapewnić przetrwanie swojemu ludowi.

Juszczak, mimo że osadza swoją powieść w klasycznych ramach post-apokalipsy, wnosi do niej świeży powiew dzięki interesującym pomysłom fabularnym. Sceny akcji, pełne dramatyzmu i napięcia, są przemyślane i dynamiczne. Z jednej strony mamy brutalne starcia z menelsami, które przywodzą na myśl klasyczne motywy post-apokaliptyczne, z drugiej strony pojawiają się zaskakujące zwroty akcji związane z ludzkimi antagonistami, co sprawia, że książka nie jest jednowymiarowa.

Niemniej jednak, książka ma swoje wady. Przede wszystkim, niektóre elementy fabularne wydają się schematyczne, a sama historia momentami przypomina rozwiązania znane z popularnych seriali, jak chociażby „The Walking Dead”. To niestety wpływa na oryginalność powieści. Dodatkowo, niektóre dialogi, zwłaszcza te w mniej wyrafinowanym stylu, mogą wywołać u niektórych czytelników wrażenie, że postacie brzmią sztucznie, szczególnie w momentach bardziej emocjonalnych.

Pomimo tych drobnych mankamentów, „Karcer” to książka, która z pewnością zaspokoi głód fanów post-apokalipsy. Juszczak wykreował niezwykle mroczny, pełen napięcia świat, w którym walka o przetrwanie to nie tylko walka z mutantami, ale także z ludzką naturą. Zakończenie książki, pełne nieoczekiwanych zwrotów, sprawia, że trudno oderwać się od lektury i chce się poznać dalszy ciąg historii.

Podsumowując, „Karcer” to debiut, który wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć. Choć nie jest pozbawiony pewnych niedociągnięć, to z pewnością jest propozycją, która zasługuje na uwagę miłośników literatury post-apokaliptycznej. Z niecierpliwością czekam na kontynuację, by zobaczyć, w jakim kierunku rozwinie się ta fascynująca historia.

Moja ocena: 5/10

Recenzja napisana przez: Gosia Celińska


Wydawnictwo: Novae Res

fantasy, science fiction

Data wydania: 2024-11-07

Liczba stron: 336

ISBN: 9788383733241


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz