Z miłości do istnienia, czyli „Biologia. Opowieść o życiu" Lindsay Turnbull


Nie jest tajemnicą, że uwielbiam biologię. Szczególnie interesująca jest dla mnie biologia molekularna oraz biologia zwierząt, zwłaszcza człowieka, ale biologia jako taka zachwyca mnie na każdym kroku. Dlatego wybitnie interesują mnie książki popularnonaukowe, które o niej opowiadają. Oczywiście mamy takie pozycje jak słynna Biologia Ville'go, Biologia Campbella Biochemia Stryera czy Genomy Browna, ale takie cegiełki to miliony nowych informacji, których spamiętanie po pierwszym czytaniu jest najzwyczajniej w świecie niemożliwe. Poza tym są to spore lektury, bardziej zaawansowane, i co najważniejsze, skierowane do osób biologią już zainteresowanych. Ja tymczasem wciąż poszukuję książek, które mogłyby to zainteresowanie rozbudzić! Kiedy więc zobaczyłam Biologię. Opowieść o życiu Lindsay Turnbull (ilustrowaną przez Cecile Girardin) nie mogłam się oprzeć, musiałam ulec tej pokusie i zagłębić się w tym świecie, dowiedzieć się czy to jest taka pozycja, którą mogłabym młodą osobę zainspirować!

Okazuje się, że tak, książka pani Turnbull jest tym, czego szukałam. Powinna być na działach dziecięcych każdej biblioteki, aby nasi młodzi czytelnicy mogli szukać natchnienia dotyczącego swojej przyszłości na wiele sposobów. To może rozbudzić zainteresowanie przyszłego lekarza, farmaceuty, biotechnologa, analityka medycznego, bioinformatyka czy biofizyka. Jednak nie ograniczałabym odbiorców tej książki wyłącznie do młodych czytelników, bo jestem głęboko przekonana, że również dorosłym Biologia. Opowieść o życiu może przynieść sporo satysfakcji! W swoim życiu poznałam wiele osób, które podpytywały mnie o biologiczne informacje, bo "w szkole było nudno, ale teraz to mnie to naprawdę ciekawi". W teorii internet zawiera wszystkie odpowiedzi, jednak w praktyce wiele z nich jest sprzecznych, podanych w encyklopedyczny sposób. Książka Lindsay Turnbull będzie dla takich osób istnym wybawieniem – zawiera dużo interesujących faktów, które przekazuje w prosty, przyjemny i uporządkowany sposób. W dodatku autorka ma kwalifikacje, żeby nam opowiadać o biologii – Lindsay Turnbull jest wykładowcą na Uniwersytecie Oxfordzkim i specjalizuje się w biologii roślin, a jej prace są szeroko cytowane, szczególnie jedna z nich, do której odwoływano się ponad 1000 razy! To samo w sobie wiele mówi o tym, jak środowisko akademickie ocenia jej pracę i dowodzi, że autorka co nieco doświadczenia ma. ;)

Biologia. Opowieść o życiu to książka fenomenalna, taka jaką ludzie w moim wieku chcieliby dostać w prezencie 20 lat wcześniej. Napisana lekko i z polotem, przemycająca wiele ciekawostek oraz ciągów informacyjnych, a do tego bogato ilustrowana i to nie przy użyciu oklepanych schematów sprzed 30 lat, a autorskich figur wykonanych we współczesnym stylu. Tu zachwyca już nawet ułożenie informacji, które nie opiera się na klasycznym podziale królestwami czy rozmiarami, ale na historii biologii, którą pani Turnbull chce opowiedzieć. Dzięki temu zahaczamy nie tylko o biologię klasyczną, ale również o biochemię czy fizykę (chociażby w rozdziale o energii) albo archeologię (np. w rozdziale o ewolucji). Współczesne podejście do nauki, stawiające na prezentację powiązań, a nie odrębności dziedzin, jest tym co w mojej opinii wyróżnia dobre książki biologiczne. 

Biologii. Opowieści o życiu możemy przeczytać o większości biologicznych zagadnień – genetyce, ewolucji, roślinach, zwierzętach, bakteriach, ekologii. Wszystko to się przenika tworząc prawdziwie spójną całość. Przez książkę dosłownie się płynie, a pomimo wielu ciekawostek tworzy ona pewną ścisłą opowieść o tym czym jest biologia i dlaczego jest taka niesamowita. 

Oczywiście książka zawiera pewne uproszczenia, autorka (oraz ilustratorka!) niekiedy dokonują arbitralnych ocen w kwestii tego, co jest najważniejsze, co nie zawsze koreluje z tym co moim zdaniem mogłoby takie być. Trochę szkoda, że w rozdziale o genetyce zabrakło wspomnienia o epigenetyce, co moim zdaniem jest istotne z punktu widzenia współczesnej biologii. Mam także pewne wątpliwości w kwestii tekstów na ilustracjach - albo oryginał był bardzo nieprecyzyjny, albo tłumaczenie odrobinę się pogubiło (np. kwestia elektronów tlenu na stronie 89). To jednak stricte moja dziedzina, więc może jestem trochę przewrażliwiona, tym bardziej, że pozostała część tej lektury zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. ;)

Nie mogę nie wspomnieć również o niedługiej liście polecanych przez autorkę lektur uzupełniających, ale również o króciutkim dopisku wydawnictwa, polecającym Biologię Campbella, co jest miłym gestem, chociaż drażni niepodpisanie autorów książki, przy wykazaniu wydawnictwa (tak, wydawca jest ten sam). Jednak to nie oznacza, że Biologia Campbella autorstwa Jane B. Reece, Neila A. Campbella, Lisy A. Urry, Michaela L. Caina, Stevena A. Wassermana, Petera V. Minorsky'ego oraz Roberta B. Jacksona nie powinna być polecana, bo powinna, jak najbardziej!

Biologia. Opowieść o życiu bezbrzeżnie mnie porwała – to była wspaniała przygoda, czytanie jej było niezwykle przyjemnie i satysfakcjonujące, sporo czasu spędziłam na poszukiwaniu dodatkowych informacji. Zachwyciła mnie także umiejętność autorki do syntezy informacji, która pomaga osadzić wiele wiadomości w świadomości czytelnika. Jestem przekonana, że po takiej lekturze część informacji z nami pozostanie na dłużej! Bardzo, bardzo polecam książkę Lisy Turnbull, szczególnie młodszym, ale także tym, którzy szkołę mają już dawno za sobą, a chcieliby sobie co nieco z biologii przypomnieć w przyjemny, niezobowiązujący sposób. 


Tytuł: Biologia. Opowieść o życiu
Tytuł oryginału: Biology: The Whole Story
Autor: Lindsay Turnbull
Tłumaczenie: Bożena Jóźwiak
Data wydania: 2024-09-10
Wydawca: Wydawnictwo Rebis
Liczba stron: 304
ISBN: 978-83-8338-165-7

Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu Rebis

Zrecenzowała: Marta z bloga W sercu książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz