„To tylko zabawa" Anna Kusiak


Z reguły nie wierzę w zbiegi okoliczności, ale ciężko w nie nie wierzyć, gdy sięga się po powieść, której tłem jest powódź zalewająca miasto, a samemu ze strachem czeka się na wielką falę. Tak, powieść Anny Kusiak zaczęłam czytać tuż przed tragiczną powodzią, jaka nawiedziła we wrześniu Dolny Śląsk.

Autorka przenosi czytelników do 2001 roku, poznajemy Paulę, dziewczynę z blokowiska, która ze znajomymi dzieciakami spędza wakacje. Dziewczynę, która pewnego deszczowego lata zabiła Sarę. 

Dwu­dzie­ste­go dru­gie­go lipca dwa ty­sią­ce pierw­sze­go roku, w przed­dzień moich czter­na­stych uro­dzin, za­bi­łam Sarę Seib. Było to tej nocy, gdy wy­la­ła Stró­żo­wian­ka, a jej bure wody, ko­tłu­jąc się w wą­skim ko­ry­cie, ze­rwa­ły kład­kę i roz­la­ły się na Wszoł­ko­wych Łą­kach, tuż u pod­nó­ża osie­dla. Nie­wiel­ka rzeka, która zmie­ni­ła się wów­czas w rwący potok, była moim sprzy­mie­rzeń­cem — wy­my­ła wszyst­kie wszyst­kie ślady, tak że gdy u jej brze­gów zja­wi­li się lu­dzie, nie zo­sta­ło już nic, co mo­gło­by za­świad­czyć, że to ja byłam wszyst­kie­mu winna.

Teraz Paula jest dorosła kobietą, która wraca w rodzinne strony i przypomina sobie tamto deszczowe lato, snuje przypuszczenia, wysnuwa wnioski. Wraca myślami do pierwszego chłopaka i zauroczenia, do burzliwej relacji z koleżanką. Przemierza ulice blokowiska, pobliski cmentarz, park.

Gdy przeczytałam opis wydawcy na okładce, od razu na myśl przyszła mi powieść Anny Cieplak Musi być czysto. Poniekąd obie te książki bardzo mi siebie przypominają, w obu mamy grupy zagubionych młodych, które nie bardzo wiedzą co zrobić ze swoim czasem i życiem, znudzone i wpadające w kłopoty na swoje własne życzenie. Brakuje im nadzoru i rozmów z rodzicami, a nawet bardzo często relacje z nimi zupełnie nie dają poczucia bezpieczeństwa, a wręcz odwrotnie, wywołują strach, zmieszanie i poczucie niesprawiedliwości. 

To tylko zabawa od razu wciąga czytelnika w gęstą i mroczną atmosferę. Z jednej strony jest to opowieść o grupie przyjaciół, z drugiej od początku wiemy, że jedna osoba tej zabawy nie przeżyje. W końcu narratorka już w pierwszym zdaniu przyznaje się, że zabiła Sarę. Jednak w miarę dalszego czytania zaczynamy zadawać sobie pytanie: czy aby na pewno? Czy dziewczyna dobrze pamięta? Jej relacje są dość mgliste, ona sama zaczyna podważać swoje zdanie i wspomnienia, dochodzić do nowych wniosków. Prawdziwości jej narracji nie pomaga wątek paranormalny, wspomnienie o przywoływaniu duchów na cmentarzu i tajemniczej księdze przyniesionej przez Sarę.

To tylko zabawa jest jak puszka Pandory, gdy wydaje nam się, że wiemy wszystko już na samym początku, jednak im bardziej zagłębiamy się w tę historię to wiemy jedno, że nic nie wiemy. Dajcie się ponieść mrocznej atmosferze małego miasteczka, mętnej jak powodziowa woda opowieści narratorki i dajcie się zaskoczyć zakończeniem, a nie pożałujecie. 


Tytuł: To tylko zabawa

Autor: Anna Kusiak

ISBN: 9788383352824

Data wydania: 16.07.2024 

Wydawca: Zysk i S-ka

Liczba stron: 248

Moja ocena: 7/10 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz