„Pierwsza dama" Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z Emilią Padoł
Jolanta Kwaśniewska już po zakończeniu prezydentury męża była dość aktywna w mediach. Pisała książki, prowadziła programy telewizyjne, radziła, jak prawidłowo jeść ciastko. Od pewnego czasu jest o niej nieco ciszej. Wywiad rzeka Pierwsza dama to niejako medialny powrót.
Już na wstępie przeczytamy, że pomysł na książkę powstał dość dawno, ale udało się ją stworzyć dopiero teraz. Czy to dobry moment? Myślę, że jak najbardziej.
W wywiadzie poruszone zostały typowe wątki biograficzne: o pochodzeniu rodziny, młodości, początkach małżeństwa, jednak osią jest tutaj funkcja pierwszej damy – życie jako prezydentowej, która (czego nie ukrywa) wzorowała się na żonach czołowych polityków świata. Sporo przeczytamy o działalności charytatywnej Kwaśniewskiej, którą uczyniła (nie bezzasadnie oczywiście) swoim konikiem. To szlachetne i, choć nie przypominam sobie wspomnienia tego w tekście, przywodzi na myśl aktywność lady Diany.
Jolanta Kwaśniewska, równie popularna jak jej mąż Aleksander, spotykała się nie tylko z głowami państw, lecz także artystami i celebrytami – książka wyposażona jest w bogaty pakiet zdjęć, prawie na każdej stronie znajdziemy fotografię dokumentującą dane wydarzenie, o którym mowa. Wśród wspomnień gafy i miłe spotkania z drugim człowiekiem. Pierwsza dama w licznych anegdotach przedstawia ludzką twarz znanych i posiadających władze osób z tzw. świecznika.
Kwaśniewska, co do tego trzeba się zgodzić, była pierwszą damą idealnie nadającą się na to stanowisko, dla wielu będąc przykładem i jak dotąd, moim zdaniem, jedyną, która tę funkcję pełniła tak efektywnie. W książce (wśród innych archiwaliów) wspomniane są kalendarze z lat aktywności – każdy dzień zapełniony, prezydentowa w akcji.
Gościła największych (w tym papieża Jana Pawła II, nawet jechała z nim papamobile) i była gościnią u władców świata, na różnych kontynentach. Wydaje się oczywistym, że taka postać ma mnóstwo do opowiedzenia.
A czyta się te wspomnienia lekko i ani się obejrzymy – już posłowie. Osobiście zapoznanie się z publikacją zajęło mi dwa wieczory i to tylko ze względu na objętość, w przeciwnym razie skończyłabym książkę już za jednym podejściem.
Jeśli pamiętacie te czasy, gdy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, lektura może być dla Was portalem do przeszłości. Mnie przypomniała się choćby wizyta w Polsce Michaela Jacksona.
Obok zabawnych wspominajek, jak np. ta, że chodzić na wysokich obcasach nauczył córkę Kwaśniewskich Andrzej Seweryn, znajdziemy tematy poważne. Wyłania się z nich kilka refleksji.
Ta o gościnności, zaopiekowaniu się, docenieniu, aby odwiedzający poczuli się ważni.
Ta o dobroczynności. Skoro ma się środki (popularność, znajomości) warto włożyć ogrom pracy i pomagać.
I ta, moim zdaniem najważniejsza z całego wywiadu: nie dotyczy pierwszej damy, a prezydenta, rządzenia – trzeba się zawsze starać dojść do konsensusu, wysłuchać drugiej strony, wzajemnie zrozumieć i iść na kompromis, aby budować. Tak tego brakuje współczesnym politykom…
Kwaśniewska miała szansę kandydować po mężu na stanowisko głowy państwa. Towarzyszyły temu świetne wyniki w sondażach. Nie zdecydowała się, mówiąc stanowczo, że polityka jej nie interesuje.
Czy szkoda? Trochę tak. Warto jednak zaznaczyć, że mieliśmy pierwszą damę z prawdziwego zdarzenia, która nie była jedynie ozdobą męża, ale ambasadorką naszego kraju na gruncie międzynarodowym. Oraz lokalnie: reprezentantkę kobiet, matek, pracownic. Tylko tyle i aż tyle… chyba po prostu w sam raz.
Moja ocena: mocne 8/10
Zrecenzowała: zielony_motyl
Autor: Jolanta Kwaśniewska, Emilia Padoł
Wydawca: W.A.B.
Data wydania: 23.10.2024
Liczba stron: 484
ISBN: 9788383871035
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz