„Jęk zamykanych bram" Wojciech Wójcik
"Na oddział chirurgii w wyniku pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Wkrótce inny pacjent znajduje jego ciało z poderżniętym gardłem. Dyżurująca lekarka postanawia powiadomić bliskich ofiary. Okazuje się jednak, że osoba, którą Maj wskazał do kontaktu, dwa lata temu zaginęła.
Odpowiedzi szukaj tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni.
Na oddział chirurgii w wyniku pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Wkrótce inny pacjent znajduje jego ciało z poderżniętym gardłem. Dyżurująca lekarka postanawia powiadomić bliskich ofiary. Okazuje się jednak, że osoba, którą Maj wskazał do kontaktu, dwa lata temu zaginęła.
Właściciel klubu, znany jako Mecenas, zleca wyjaśnienie zagadki zabójstwa byłemu policjantowi Mateuszowi Krysiakowi. Na jaw wychodzą nowe fakty. Czego tak naprawdę boi się Mecenas? Do bliskich zamordowanego usiłuje dotrzeć też Edyta, kelnerka z Trzynastki. Arek przed śmiercią zostawił jej na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Jej poszukiwania przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Czego nie mówił jej Arek? I dlaczego musiał umrzeć?"
Wojciech Wójcik w swojej najnowszej powieści Jęk zamykanych bram udowadnia, że potrafi stworzyć fabułę, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Przez ponad 500 stron czytelnik jest wciągany w gęstą, wielowątkową intrygę, której akcja osadzona jest we współczesnej Warszawie. To miasto, które w powieści Wójcika staje się mrocznym tłem dla skomplikowanej układanki kryminalnej, pełnej brutalności, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Fabuła rozgrywa się w świecie warszawskiego półświatka, gdzie bogaci klienci, poszukujące sponsorów studentki oraz bezwzględni przestępcy spotykają się w ekskluzywnym klubie Trzynastka. Właścicielem tego miejsca jest enigmatyczny Mecenas, człowiek bez skrupułów, który w swoim dążeniu do zysku nie cofnie się przed niczym. Gdy jeden z jego ochroniarzy, Arek Maj, zostaje zamordowany, rusza lawina wydarzeń, która wciąga w swój wir nie tylko byłego policjanta Mateusza Krysiaka, ale także lekarkę i młodą kelnerkę z klubu.
Wójcik zręcznie prowadzi czytelnika przez meandry tej złożonej intrygi, odkrywając kolejne warstwy przeszłości ofiary, które stają się coraz bardziej zagmatwane i niebezpieczne. Autor z mistrzowską precyzją kreśli portrety bohaterów, nadając im głębię i wiarygodność. Dialogi są naturalne i dynamiczne, a każda postać wnosi coś nowego do rozwoju fabuły.
Jednym z największych atutów tej powieści jest umiejętność autora do tworzenia napięcia. Każdy rozdział przynosi nowe informacje, które komplikują sytuację, a rozwiązanie zagadki kryminalnej jest tak misternie skonstruowane, że do samego końca nie sposób przewidzieć, jak zakończy się historia. Wójcik nie tylko dostarcza rozrywki, ale również skłania do refleksji nad współczesnymi problemami społecznymi, takimi jak prostytucja, handel ludźmi czy nielegalne przejmowanie nieruchomości.
Jęk zamykanych bram to książka, która zasługuje na uwagę nie tylko miłośników kryminałów. To powieść, która wciąga swoją złożonością, dynamiczną akcją i wyrazistymi bohaterami. Choć jest obszerna, czyta się ją z zaskakującą lekkością, a każda strona przybliża do satysfakcjonującego, choć trudnego do przewidzenia zakończenia. Wojciech Wójcik po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w swoim fachu. Gorąco polecam tę lekturę wszystkim, którzy cenią sobie dobrze skonstruowane kryminały.
Tytuł: Jęk zamykanych bram
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 528
ISBN: 9788383352060
Moja ocena 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz