Dariusz Adamowski - Skrawki
Bardzo lubię takie oniryczno-liryczne
powieści, dlatego sięgnęłam po powieść "Skrawki" przekonana o tym, że
wywrze na mnie spory ślad.
Marek to postać bardzo złożona. Z jednej
strony jest to płodny autor, który osiągnął już pewną pozycję na rynku. Z
drugiej strony to wciąż mały i zagubiony chłopiec, który ma nadzieję na
rozliczenie się z własnym życiem i przeszłością.
Pomóc mu ma w tym przeprowadzka do
rodzinnej wsi, malowniczo położonej nad Bugiem. Wieś jest mała, a lokalni
mieszkańcy raczej tkwią w stagnacji. Wszystko dzieje się niespiesznie i każdy z
mieszkańców ma czas na pracę, zajmowanie się własnymi sprawami, doglądanie
ogródka, pomoc sąsiadom a i czas na piwo po pracy również się znajdzie.
Marek dotychczas mieszkał w Warszawie.
Odciął się od wsi i tego, co za sobą pozostawił. W tym małym domku przeżył
swoje dzieciństwo. Wspaniałe chwile z siostrą były nieznacznymi momentami szczęścia
w jego młodzieńczym życiu. Matka Marka popełniła samobójstwo – chłopak o
dramatyczną śmierć matki obwiniał ojca. Ciągłe awantury w domu, toksyczna
relacja a w końcu przemoc fizyczna. Desperacja kobiety była tak wielka, że
odebrała sobie życie. Pozostawiła dorastającego chłopca pod opieką ojca.
Relacja Marka z ojcem również była daleka od ideału. Ojciec nadużywał alkoholu,
a po wypiciu kilku głębszych osaczał chłopaka i obwiniał go, że jest taki jak
matka. Między Markiem a ojcem często dochodziło do awantur. Nie był to
najlepszy dom dla chłopaka. Dlatego tuż po ukończonej maturze wyjechał do
Warszawy do swojej siostry.
W Warszawie Marek radził sobie zarówno na
polu zawodowym jak i prywatnym. W nastoletnim życiu przekonał się, że
dziewczyny nie są w kręgu jego zainteresowania, choć bardzo się starał. Związek
z Piotrem pozwolił mu na stabilizację. Wszystko układało się pomyślnie do
czasu, gdy zaczęli się od siebie oddalać, a płomień namiętności nie tlił się
już tak jak wcześniej.
Marek wraca więc do swojego rodzinnego
domu, w którym nie ma już ojca. Są tylko pozostawione przez niego kury i
budynki wymagające naprawy. Ale są też sąsiedzi, którzy życzliwie patrzą na
obecność Marka w ich wiejskim świecie.
Bohater miewa sny. Skrawki. Teraźniejszość
miesza się na pół z tym co było dawno temu i z tym, co wydarzyło się całkiem
niedawno. Sny pozwalają rozliczyć mu się z przeszłością, choć sam ich nie
rozumie.
Powieść zatytułowaną "Skrawki"
można odczytać w trzech kontekstach. Po pierwsze sama narracja prowadzona jest
dość oszczędnie, jest poszarpana, historie rozpoczynają się i urywają. Również
życie Marka i jego sny to jedynie fragmenty wspomnień. Wreszcie skrawki odnoszą
się też do pozostawionego listu od ojca, którego nie da się wprost odczytać.
Powieść Dariusza Adamowskiego to
fantastyczna podróż po wspomnieniach. Jest niczym autohipnoza, pozwala na
zagłębienie się w sytuację bohatera, jego myśli i emocje. Wszystko ma swoje
konsekwencje. Niesamowicie przyjazna, choć naznaczona bólem i traumatycznymi
przeżyciami. Aż w końcu nieco sielsko-anielska w klimacie polskiej wsi, który
uwielbiam. Zdecydowanie polecam tę przyjemną powieść na letnie popołudnia.
Moja ocena 9/10 Zrecenzowała Klaudia
Cebula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz