Andrzej Kruszewicz, Agnieszka Czujkowska - Sekretne życie kotów
Rok temu, kiedy rozpoczęła się pandemia,
pojawiło się wspaniałe Sekretne życie zwierząt autorstwa obecnego
dyrektora Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie - Andrzeja G. Kruszewicza.
Jako, że wizyta w warszawskim zoo była mocno utrudniona, książka sprawiła mi
mnóstwo radości, ale jak to zwykle bywa - za szybko się skończyła.
Możecie więc sobie wyobrazić jak bardzo
się ucieszyłam kiedy usłyszałam, że niebawem zostanie wydane Sekretne
życie kotów pióra
zarówno Andrzeja G. Kruszewicza jak i lekarza weterynarii warszawskiego zoo
Agnieszki Czujkowskiej. Byłam właściwie przekonana, że książka będzie świetna -
ciekawa, dopracowana, przemyślana i merytoryczna. Czy tak było?
Na szczęście, chociaż okazało się, że ma
ona nieco inną budowę niż Sekretne życie zwierząt, bo tym razem książka
jest dosyć wyraźnie podzielona na dwie części, to wciąż czytałam ją z ogromną
przyjemnością.
Pierwsza część skupia się na
anatomiczno-behawioralnym opisie kota, zarówno tego dzikiego jak i domowego
mruczka. Możemy na przykład dowiedzieć się więcej o kocich zmysłach, o tym jak
funkcjonują kocie pazury i czy u każdego kota tak samo albo kto miauczy, a kto
ryczy i dlaczego. Pamiętam, że kiedyś żartowaliśmy w domu, że nasz mruczek
niektóre chrupki metodycznie z miseczki wydłubuje i wyrzuca, a inne sumiennie
wcina aż mu się uszy trzęsą, ale nigdy nie sądziłam, że jest to jakoś
usystematyzowane! Dlatego bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie część o
preferowanych przez kotowate kształtach chrupek!
Druga część książki to już prezentacja
kotów. Zaczynamy od dzikich, a kończymy na tych domowych. Opis jest odrobinę
wikipedyczny chociaż podany w przyjemniejszej formie. W tej części skupiamy się
na konkretnych rodzajach kotowatych i tym jak żyją, jak wyglądają, jak polują,
jak są przystosowane do życia w danych warunkach itd. Pojawiają się też
osobiste przeżycia autorów (biorąc pod uwagę męską formę, prawdopodobnie jest
to część napisana przez pana Kruszewicza) i historie z warszawskiego zoo.
Części z nich nie znałam (zwłaszcza tych o gepardach!), inne obudziły we mnie
duży sentyment. O każdym kocie dowiedziałam się czegoś ciekawego, niektóre
jeszcze sprawdzałam "po godzinach" zaintrygowana chociażby jaguarundi
albo kotem kusym. Różnorodność kotów, ich upodobań i miejsc, w których żyją
jest fascynująca!
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się
części o roli kota w medycynie tradycyjnej, bo chociaż jest to według mnie
bardzo istotny i w sumie ciekawy temat, to jednocześnie jest on poruszany
rzadko i niechętnie. Mało kto zdaje sobie sprawę ze skali tego zjawiska. Skoro
już mowa o okrucieństwo wobec kotów to jest to kolejne całkiem rozlegle
poruszone zagadnienie. Wiedziałam o tym, że sporo czarnych kotów straciło życie
przy okazji polowań na diabły, magię i czarownice, ale nie sądziłam, że
istniały tak wymyślne metody przemocy. Trochę to mną wstrząsnęło. Podobnie, nie
miałam pojęcia o tych co wydarzyło się podczas II wojny światowej, chociaż nie
ukrywam, że trochę się tego spodziewałam. To straszna część, ale z drugiej
strony, tej wiedzy brakuje. W książce pojawia się także sporo informacji na
temat ochrony dzikich kotów i podejmowanych w związku z tym działań zarówno w
zoo jak i w naturze.
Kolejnym nieco bardziej nietypowym tematem
jest rozróżnienie kotów-albinosów od tych o białym umaszczeniu. Mam wrażenie,
że najczęściej w książkach o kotach (również tych dzikich) można przeczytać
dosłownie o kocie - jaki jest, jak żyje, gdzie żyje, co lubi. W Sekretnym
życiu kotów
otrzymujemy naprawdę całe morze intrygujących i niekiedy bardzo niezwykłych
faktów oraz wyjaśnień, które pomagają nam zrozumieć mechanizmy pewnych kocich
zachowań. Szczególnie przypadły mi do gustu porównania między kotami - moim
zdaniem to dosyć unikatowa część tej książki w stosunku do innych kocich
opracowań.
Sekretne
życie kotów czyta
się naprawdę dobrze. Nie dość, że jest ciekawie, dokładnie i precyzyjnie to
sama forma jest przyjemna i łatwa w odbiorze. Nawet jeśli pojawiają się naukowe
określenia to są one natychmiast w zrozumiały sposób wyjaśniane. Wiedza jest
nam przekazywana przez specjalistów - Agnieszka Czujkowska specjalizuje się w
chorobach zwierząt nieudomowionych, jest też kierownikiem Lecznicy dla Zwierząt
i Działu Rehabilitacji Zwierząt w warszawskim ogrodzie zoologicznym. Co
ciekawe, jest pasjonatką psów! Andrzej G. Kruszewicz to doktor nauk
weterynaryjnych i autor wielu publikacji naukowych, a jednocześnie dyrektor
warszawskiego zoo. Jest też znanym popularyzatorem nauki, który od lat prowadzi
różne audycje i programy chętnie opowiadając o życiu zwierząt. Jego
doświadczenie i gawędziarski przystępny styl sprawiają, że podczas lektury
można się poczuć jak na wspólnym spacerze.
Nie można przemilczeć także tego, że
książka jest przepięknie ilustrowana. Podobnie jak w Sekretnym
życiu zwierząt,
również tutaj pojawiają się śliczne grafiki utrzymane w kolorystyce widocznej
na okładce. Nie powiem, momentami odrobinkę brakowało mi zdjęć z zoo albo
takich jak chociażby te z cudownych kalendarzy Tomasza Gudzowatego, ale to jest
już tylko moje upodobanie, bo ilustracje są naprawdę ogromnie urokliwe.
Chciałabym podkreślić, że Sekretne
życie kotów nie
jest książką skierowaną tylko do wielbicieli kotów, albo tylko do osób, które
nic o kotach nie wiedzą. Ta pozycja jest tak skonstruowana by zaciekawić
każdego, nawet tych, którzy za kotami nieszczególnie przepadają. To naprawdę
świetnie napisana i bardzo uniwersalna pozycja, jest w niej wiele ciekawostek,
kilka osobistych historii i naprawdę mnóstwo informacji o kocie i dzikim, i
domowym, od czubka nosa po koniuszek ogona!
Jeśli więc zastanawiacie się co
odpowiedzieć na pytanie jak to jest z piciem mleka przez koty albo czy koty
potrzebują tzw. plusów (okularów dla niewidzących rzeczy położonych blisko) to
z całego serca polecam Sekretne życie kotów. Książkę można czytać
z dziećmi (chociaż warto wiedzieć, że tak jak wspomniałam wcześniej, są tu
również smutne opowieści o okrucieństwie wobec zwierząt), samodzielnie pewnie
nadawałaby się dla młodzieży w ostatniej klasie podstawówki.
Nie
zapominajmy, że koty leczą nas po prostu swoim mruczeniem i dotykiem.
Czy koty się naturze udały, tak jak jest
to postulowane w pierwszym rozdziale książki? Przekonajcie się sami, chociaż
spoiler alert, moim zdaniem ogromnie! :)
#SekretneŻycieKotów#popularnonaukowa#AndrzejKruszewicz#AgnieszkaCzujkowska
Zrecenzowała: Marta z bloga W sercu
książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz