Zao Cheng - Pragnienie
Bardzo długo
zastanawiałam się co napisać, i po prostu zwyczajnie nie wiem. Do przeczytania
„Pragnienia” Zao Cheng skusił mnie krótki opis, w którym to rzekomo czytelnik
może „usłyszeć” historię miłosną, przeplecioną chęcią wyjaśnienia zagadki
tajemniczego miasteczka. I tym się właśnie zasugerowałam, czy słusznie? Nie.
Jeśli chodzi o fabułę, to mamy tutaj dwoje głównych bohaterów: Tycjana i
Aurelię. Tycjan światowej sławy pianista przyjeżdża do miasteczka na swój
koncert. Tam też poznaje Aurelię, dla której postanawia na dłużej zostać w tym
miejscu. Wspólnie odkrywają tajemnicę układu pomiędzy panującym burmistrzem a
mieszkańcami. Dodatkowo oczarowani magią parku, którego położenie okazuje się
istnym labiryntem. Labirynt snów, tak nazywany przez jego mieszkańców. I w
zasadzie to tyle z historii miłosnej. Reszta opowieści to filozoficzne,
ekonomiczne, globalne ocieplenie, sztuczna inteligencja, rozwój technologii,
oraz wiele innych przykładów „dialogów” między bohaterami. W zasadzie dialogi
to dość kolowialnie powiedziane, bo o ile w życiu przeczytałam naprawdę bardzo
dużo książek z różnych gatunków, to nie zdarzyło mi się nigdzie czytać w taki
sposób przedstawionych rozmów. Książka „Pragnienie” to gatunek obyczajowy,
jednak jak dla mnie zbyt filozoficzna, i o ile znajdą się zapewne zwolennicy
gatunku filozofii i rozważań metafizycznych, o tyle dla mnie to literatura nie
do przebrnięcia. Dosłownie musiałam przez nią przebrnąć, z myślą, która
niestety przez cały czas towarzyszyła mi z tyłu głowy ‘po co ty to sobie
robisz’. Wiele niezrozumiałych dla mnie rzeczy z pogranicza makroekonomii, było
dodatkową trudnością, przeplecioną poczuciem, że momentami czytam podręcznik
naukowy. Co do samego pióra autora, no cóż? Były momenty, które czytało mi się
dobrze, jednak większość była dla mnie trudna i ciągnęła się wręcz w
nieskończoność. Początkowo umiarkowany entuzjazm i ciekawość dalszego rozwoju
akcji, została szybko zdegradowana przez treści, których zwyczajnie nie
rozumiałam. Pewnie wiele osób będzie miało mi za złe, że tak wygląda moja
recenzja, jednak nie mogłam jej napisać inaczej. Ogólnie książka napisana z
zamysłem przekazania czytelnikowi, że to co się dzieje w dzisiejszym świecie
powinno skłonić nas do refleksji, że najwyższa pora zatrzymać się na chwilę i
powiedzieć ‘stop!’. Ludzie zastanówmy się dokąd zmierza chęć panowania nad
dosłownie wszystkim, wręcz obsesyjne szaleństwo zabawy w samego Boga,
doprowadza nas wielkimi krokami do samozagłady. Tak, śmiało można tak rzec. I
mam nadzieję, że choć to przesłanie zostało przeze mnie dobrze odczytane. Czy
polecę tą książkę? Szczerze nie wiem, ale jako, że każdy z nas ma prawo wyboru,
mam nadzieję, że chętni pokuszą się na przeczytanie tych pary słów napisanych
przeze mnie, i mimo tego, że recenzja nie zachęca do przeczytania, sięgną po
ten tytuł. Tymczasem dziękuję za możliwość przeczytania tej pozycji i
przeniesienia moich przemyśleń na ‘papier’.
Tytuł: Pragnienie
Autor: Zao Cheng
Data wydania: 2021-04-09
Liczba stron: 226
Wydawca: Novae Res
ISBN: 9788382192582
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz