Tomasz Ciechanowicz - Nowa Istota
Kiedy po raz pierwszy wzięłam w swoje ręce książkę „Nowa Istota” Tomasza Ciechanowicza i przeczytałam informację, że autor jest osobą transseksualną, miałam mieszane uczucia. Zastanawiało mnie jaki cel jest w tym, żeby to aż tak zaznaczyć. Jednak po skończeniu „Nowej Istoty” odnalazłam w tym sens i myślę, już po lekturze, że jest to kluczowa informacja, aby w pełni książkę tą zrozumieć i w pewien sposób przeżyć.
„Nowa Istota” jest
zdecydowania książka nie dla każdego, jeżeli ktoś szuka miłej i przyjemnej
lektury to się zawiedzie. Sama miałam duży problem z odbiorem. Co jest pewne,
jest tu dużo, w moim odczuciu języka wulgarnego. Rozumiem autora, że chciał
zapewne podkreślić pewne treści, jednak mnie to zdecydowanie odrzuca i tu,
niestety „Nowa Istota” ma u mnie minus.
Powieść podzielona
jest na prolog i trzy rozdziały: test, młodość, dorosłość. Prolog jest totalnym
oderwaniem od rzeczywistości, bardzo dużo tutaj rozmyślań filozoficznych. Autor
pyta: „Czym jest człowiek, jeżeli słowa są dla niego pustymi uderzeniami w przestrzeń(…)?”
czy „Czym jest istota bez szansy na odbieranie i oddziaływanie?” Poznajemy
postać bohatera i opis z jakimi myślami się bije. Pojawia się również Czarny
Byt i razem jako Złota Kula i Czarny Byt przenoszą się, a wraz z nimi
czytelnik, do rozdziału pierwszego, czyli Testu. Bohater jest testowany na
kilka mniej lub bardziej zrozumiałych sposobów, aby na końcu i tak zostać kimś,
jak się okazuje, kim nie chciał być, czyli mężczyzną. W rozdziale drugim czyli
w Młodości przemierzamy z bohaterem wspólnie wiek szkolny i dojrzewania,
poznawania siebie, swoich potrzeb i ciała, starania się zrozumieć kim się jest,
kim chciałoby się być. I rozdział trzeci Dorosłość, kiedy bohater wie kim jest
i w pełni korzysta z życia. Książka jest dość krótka i nie chciałabym, zdradzić
zbyt dużo, jednak pomimo panującego przez całą treść raczej przykrych emocji,
samo zakończenie jest bardzo optymistyczne, dające nadzieję. Wspominałam na
samym początku, dlaczego istotne jest zaznaczenie przez autora czy wydawcę, że
autor jest osobą transseksualną. Myślę że jest to bardzo osobista opowieść
Tomasza Ciechanowicza, możliwe nawet, ze jest to forma krzyku o zrozumienie.
Moja refleksją na koniec jest na pewno to, że bohater odnalazł spokój i
odpowiedź na swoje pytania, które go tak nurtowały od samego początku
istnienia. Cała powieść zadaje pytanie, dlaczego już od poczęcia, od początku
istnienia, definiowani jesteśmy pod kątem płci. Osoby transseksualne, bo o nich
mowa w „Nowej Istocie” przez całe życie, zastanawiają się kim są, a kim czują
ze są.
„Fatum, Los, Mityczna
Siła-co steruje naszymi wyborami?”
Gratuluje autorowi ze
poruszył trudny temat, o którym moim zdaniem się nie mówi, przez co mam
wrażenie otworzył się i uzewnętrznił to co sam przeżywał, a może przeżywa
dalej. Powieść raczej z tych kontrowersyjnych i zastanawiających. Warto
przysiąść, przeczytać i wyciągnąć z niej coś dla siebie.
Tytuł: Nowa Istota
Autor: Tomasz Ciechanowicz
Data wydania: 2021-03-26
Wydawca: Novae Res
ISBN: 978-83-8219-262-9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz