Marah Woolf - Siostra gwiazd
.Wyobraźcie sobie, że na skutek nieszczęśliwego wypadku tracicie coś, co
stanowiło nieodłączną część waszego życia. Czujecie niewypowiedzianą złość,
która miesza się ze smutkiem i pytaniem „dlaczego właśnie mnie to spotkało?”.
Niektórzy pogrążają się na dobre w bólu za tym, co utracone i nie potrafią
zaakceptować nowej rzeczywistości. Inni przyzwyczajają się do tego, że nie
można zmienić przeszłości i starają się żyć, tak jak dotąd, ale nie tracą
nadziei na to, że jeszcze kiedyś wróci do nich to z czym musieli się pożegnać.
Przecież mówi się, że to właśnie nadzieja umiera ostatnia.
Vianne – najmłodsza z sióstr
Grandier – po ataku sylfidy, zapada na demoniczną gorączkę, z której może
wyratować ją tylko cud. Stawiając wszystko na jedną kartę wyznaje EzrzeTocqueville’owi
swoje uczucia i dostaje przysłowiowego kosza. Opuszczając Broceliande i udając
się do Glastonbury postanawia raz na zawsze zamknąć ten rozdział życia i liczyć
na to, że żyjące tam czarownice będą w stanie ją uleczyć. Dwa lata później zdrowa
– acz pozbawiona swoich mocy Vi oraz jej siostry i najlepszy przyjaciel
postanawiają wrócić do Francji, by zapobiec demonicznej wojnie. Niestety, do
podpisania paktu o nieagresji z królem demonów Regulusem de Moradą muszą
przekonać nie kogo innego a Wielkiego Mistrza Loży Magów EzręTocqueville’a.
Siostra Gwiazd to pierwszy tom cyklu Trzy siostry napisanego przez MarahWoolf i już wiem, że będę go zaliczać do swoich
ulubionych książek z gatunku urbanfantasy. Autorka z niezwykłą łatwością
wprowadza czytelników w świat magów, czarodziejów, czarodziejek i czarownic (to
nie są synonimy jednego słowa) i pozwala zatracić się w nim bez reszty. Sama
tylko wzmianka o Merlinie i Arturze potrafiła mnie zelektryzować i sprawiła, że
z jeszcze większą przyjemnością oddałam się lekturze.
Także postacie zostały bardzo
dobrze wykreowane i wzbudziły sympatię od pierwszego poznania. Szczególnie mam
tu na myśli Aimée i Maëlle, które dla Vi były w stanie poświęcić dosłownie
wszystko. Miłość między trzema siostrami, wzajemna odpowiedzialność za wspólny
los, wsparcie i sprowadzanie na ziemie, kiedy to konieczne dawały swoisty
przykład jak powinny wyglądać zdrowe realcje rodzinne. Jedyne, co mogło
irytować, to wręcz chorobliwe przywiązanie Vianne do Erzy. Oczywiście można to
tłumaczyć pierwszą dziewczęcą miłością, która zazwyczaj wydaje się być tą
jedyną i na zawsze, ale ile można słuchać (a w zasadzie czytać) utyskiwań i
żali? Na całe szczęście wątek miłosny jest tylko tłem do głównej historii,
która dotyczy ni mniej ni więcej jak magicznej polityki i starć między trzema
potęgami: Lożą, Kongregacją i demonami. Między tym wszystkim pojawiają się nasi
bohaterowie, którzy wydają się być pionkami w ich brutalnej rozgrywce, ale czy
naprawdę tak jest?
Całości dopełnia przepiękna
wytłaczana okładka ze skrzydełkami, która prezentuje się po prostu
rewelacyjnie. Do książki – prócz zakładki – dołączono również broszurę
przedstawiającą kalendarz świąt wiccańskich.
Mam nadzieję, że nie przyjdzie mi
długo czekać na kolejny tom cyklu Trzy
siostry.
Zrecenzowała: Monika Mikłaszewska
Tytuł: Siostra gwiazd
Tytuł oryginału: Sister of the Stars: Von RunenundSchatten
Autor: MarahWoolf
Data wydania: 2021-03-24
Cykl: Trzy siostry (tom 1)
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 480
ISBN: 9788376869537
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Moja ocena: 10/10
#literaturamłodzieżowa#fantasy#urbanfantasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz