Maggie Stiefvater - Wezwij Sokoła
Muszę zacząć od tego,
że niestety mam pierwsze rozczarowanie roku na swojej liście. Tak jak opis czy
sama autorka przyciągnęła mnie do książki, tak niestety zawartość mocno
odpycha. Jestem bardzo rozczarowana po lekturze, zdecydowanie spodziewałam się
czegoś innego po opisie a dostałam zlepek przypadkowych zdań, słów czy wręcz
całej historii, która sprawiła, że książka mocno mnie zmęczyła i gdyby nie fakt
pisania recenzji, nie jestem pewna czy nie wylądowałaby na półce, przeczytana
tylko do połowy. Wielka szkoda, bo po "Królu Kruków" spodziewałam się
czegoś równie dobrego.
Zacznijmy od
początku; według opisu wśród nas znajdują się śniący i wyśnieni. Ci którzy
śnią, jedyne co mogą zrobić to spróbować w jakiejś mierze to kontrolować.
Wyśnieni bez śniących umierają, jak marionetki bez swojego mistrza. Nie wszyscy
mają dobroć w sobie, ci którzy niosą mrok, wykorzystują śniących by zabijać, by
niszczyć. Zanim sny zniszczą cały świat. Trójka bohaterów: Ronan Lynch jako
śniący, który sprawia że nawet najgorszy koszmar może stać się rzeczywistością,
Jordan Hennessy - złodziejka oraz Carmen Farooq-Lane jako łowczyni. Na własne
oczy widziała jakie skutki może przynieść śnienie, jak niebezpieczny jest to
dar ale i przekleństwo. Jednak zbliża się coś jeszcze gorszego...
Opis brzmi jak świeży
powiew czegoś nowego, zupełnie nowa historia, która jeszcze nie ujrzała światła
dziennego nigdy wcześniej. Całą opowieść miałaby sens, ale... no właśnie. Sens.
Tego tu zabrakło i można to odczuć już w pierwszym rozdziale.
Czytając miałam
wrażenie jakby MaggieStiefvater miała pomysł a później pojawił się kolejny i
jeszcze jeden i następny, aż w końcu powstała z tego książka. Czułam się jakbym
czytała niezredagowaną powieść albo jakby ktoś wrzucił w nią przypadkowe, nie
mające żadnego sensu, słowa. Zbyt długie opisy otaczającego nas świata, które
również nie porywają, za mało akcji, która potrafiłaby choć na chwilę nas
wciągnąć. Bohaterowie są tak płascy i nijacy, że czytelnik ma ochotę nimi
wszystkimi potrząsnąć i sprawdzić czy w ogóle mają coś w środku. Nie ma nawet
jednego ciekawego wątku, którym dałoby się uratować tą książkę. Brak chemii,
brak sympatii do chociaż jednego bohatera.
Cała historia wygląda
jak wyśniona bajka po niedozwolonych substancjach. Zorientowanie się co autor
miał na myśli, jest zgoła niemożliwe. Dość duży wpływ miały na to koszmarne
dialogi, które wyglądały jak zlepek przypadkowo wykrzyczanych słów podczas gry
w kalambury.
Czy jest w tej
książce coś co mi się spodobało? Pomysł. To jedyne co uważam za plus, bo niestety
cała reszta nawet nie zapada w pamięć wystarczająco głęboko, by o niej
wspomnieć.
Sylwia
"Sirroco" Stinia
Tytuł: Wezwij Sokoła
Tytuł oryginalny: Call down the hawk
Autor: MaggieStiefvater
Wydawnictwo: Uroboros
Data Premiery: 24.02.2021
ISBN: 9788328083363
Tłumacz: Piotr Kucharski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz