Auer Margit - "Szkoła magicznych zwierząt. Hit, czy kit"
"Szkoła magicznych zwierząt. Hit czy kit?"MargitAuer to piąty tom z serii przygód grupki uczniów z których każdy otrzymuje pod opiekę jedno magiczne - wyjątkowe zwierzątko. Między opiekunem a pupilem szybko tworzy się silna więź, która sprawia, że rozumieją swoją mowę.
W pierwszej części to
Ida i Ben otrzymali swoje zwierzątko a w kolejnych trzech następna siódemka:
Jo, Czoko, Anna Lena, Eddie, Helena, Sisi oraz Silas. To już zacna grupka, jednak
kto będzie następny?
Historia rozpoczyna
się prawdziwą sensacją w szkole. Okazuje się, że klasa panny Cornfield
zakwalifikowała się do popularnego telewizyjnego show i wystąpi w telewizji.
Dyrektor szkoły pan Siegmann tryska z dumy i już nie może doczekać się, kiedy w
mediach usłyszy o swojej placówce, natomiast uczniowie stają do rywalizacji.
Przygotowania idą pełną parą, jednak nie wszystkie dzieci są szczęśliwe -
niektóre z nich nie są przekonane, czy wystąpienie w telewizji jest dobrym
pomysłem. Henrietta, mały żółwik Benniego przeczuwa, że coś jest nie tak a to
co ma okazać się zabawą i czystą rozrywką, skrywa swoje drugie - mroczniejsze
oblicze.
W piątym tomie
podobnie jak i w poprzednich w niby zwyczajną historię o szkolnych perypetiach
nastolatków, zostaje wpleciona spora dawka przygód, tajemnic oraz zagadek.
Opisane wydarzenia są na tyle realne, że rzeczywiście mogły mieć (a może i
mają) miejsce w prawdziwym życiu, natomiast biorący w nich udział postacie w
miarę realni i prawdziwi (no może z wyjątkiem gadających zwierzaków, chociaż i
tutaj widać naturalizm - dzieci niejednokrotnie rozmawiają ze swoimi pupilami,
wyobrażając sobie, że one także mówią do nich). Dzięki temu młodym czytelnikom
łatwiej będzie wczuć się zarówno w fabułę jak również bohaterów - zrozumieć ich
myśli, uczucia a także wybory jakich dokonali. Wszystko w połączeniu z lekkim i
prostym, jednak nie infantylnym językiem, okraszane odrobiną niewinnej magii,
tworzy ciekawą przygodę, będąc jednocześnie atrakcją dla niejednego czytelnika.
Jednak książka to nie
tylko akcja oraz przygody. Sporo tutaj o szczerej przyjaźni, współpracy i
solidarności, pomocy, wzajemnym wsparciu, tym, że w grupie można zdziałać
więcej. Akceptacji siebie nawzajem ze wszystkimi zaletami ale i wadami oraz
talentach, które posiada każdy z nas, tylko czasem są one głęboko ukryte.
Przypomina i tłumaczy, że zwierzątko to nie pluszowa zabawka, którą odłożymy na
półkę kiedy nam się znudzi a żywe stworzenie, które czuje, myśli, przeżywa,
kocha, cierpi... żywy organizm o który trzeba dbać, troszczyć się, interesować
i opiekować każdego dnia. Kochać a wtedy ono odwdzięczy nam się tym samym.
Piąta część serii
podobnie jak poprzednie stanowi udaną kontynuację z którą można miło spędzić
czas. Prostą, lekką i dość przyjemną. Może i niektóre sytuacje przedstawione w
książce w oczach dorosłego okażą się za niestosowne jak kłamstwo, czy
ciągnięcie za włosy, jednak należy pamiętać, że one także są naturalne, dotyczą
dzieci a ponadto pojawiają się w wielu innych pozycjach literatury dziecięcej.
To jedne z tematów, których nie powinno się pomijać i bagatelizować, tylko
rozmawiać, tłumaczyć oraz wyjaśniać. Dorastanie polega między innymi na
poznawaniu świata - próbowaniu, doświadczaniu, przeżywaniu. Ważne aby rodzic
aktywnie, jednak bez przesady w tym wszystkim uczestniczył i nakierował
człowieka na właściwą drogę - wyjaśnił co jest słuszne a co nie. Książki mogą
okazać się idealnym punktem wyjścia do takich rozmów - "Szkoła magicznych
zwierząt" jest jedną z nich.
Tytuł: "Szkoła magicznych zwierząt. Hit, czy kit"
Autor: AuerMargit
Tytuł oryginalny: DieSchule der magischenTiere. Abgefahren!
Seria: Szkoła magicznych zwierząt (Tom 5 )
Wydawnictwo: Wydawnictwo Debit
Tłumaczenie: Janiszewska Agata
Data wydania: 2020-09-02
Liczba stron: 216
ISBN: 9788380574052
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz