Charlotte Brontë - Villette


 

Dziwne losy Jane Eyre to jedna z moich ulubionych klasycznych powieści. Według krytyków to książka, która znacznie wyprzedza swoje czasy. Mroczny klimat, bohaterka która zupełnie odstaje od czasu w jakich żyła autorka. Nie znam jednak innych powieści Charlotte Brontë, a wydane wznowienie Villette zachęciło mnie do zapoznania się z ostatnią powieścią autorki, tym bardziej, że oparta została na faktach autobiograficznych.



Lucy Snowe, główna bohaterka powieści, po wielu perturbacjach trafia do Villette (autorka wzorowała tę miejscowość na Brukseli). Kobieta znajduje zatrudnienie na pensji dla dziewcząt. Lucy zostaje nauczycielką, tam poznaje też doktora Johna.



Villette to odmienna powieść od Dziwnych losów Jane Eyre, jednak równie intrygująca. Wiele tu niedopowiedzeń, skrywanych tajemnic oraz sekretów. W pewnej mierze pozostaje to jakby mrugnięciem oka do czytelnika: to on ma wyciągnąć własne wnioski, zbudować fabułę na podstawie swoich domysłów.



Brontë snuje swoją historię, ukazuje ją w niespiesznym tempie skupiając się mocno na budowie profilu psychologicznego postaci. Główna bohaterka prowadzi mnóstwo monologów wewnętrznych, które pozwalają nie tylko na lepsze poznanie jej postaci, ale również na zapoznanie się z otaczającą ją rzeczywistością. Opisy motywów działania bohaterów nieraz są nieco monotonne, co widać po grubości tej książki. Mimo wszystko czytałam ją z dużym zainteresowaniem.



Villette to kolejna z powieści autorki, która kreuje bohaterkę na miarę innych czasów. Kobietę współcześniejszą. Dzięki monologom wewnętrznym poznajmy osobę popadającą w depresję, której życie rozświetlają jedynie niewielkie chwile szczęścia. Powieść ta prawdopodobnie stała się prekursorem współczesnej powieści psychologicznej, a świadczyć mogłyby o tym chociażby rekomendacje Virginii Woolf, która uznała ją za najznamienitszą w dorobku Charlotte Brontë.



Villette z pewnością jest arcydziełem. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że książka ta według ElisabethGaskell, biografki autorki, pisana była pod wpływem opium, czemu sama Brontë nie zaprzeczyła.

  

Tytuł: Villette

Autor: Charlotte Brontë

Tłumaczenie: Róża Centnerszwerowa

Data wydania wznowienia: 2021-02-10

Liczba stron: 640

Wydawca: Wydawnictwo MG

ISBN: 9788377796801

Diane Setterfield - Trzynasta opowieść




Wydawnictwo Albatros charakteryzuje niebanalna i nietuzinkowa literatura, wydawana z największą starannością. Niedawno ukazała się kolejna" a mianowicie "Trzynasta opowieść" DianeSetterfield. Nie jest to pierwsza powieść autorki, która ukazała się na rynku dzięki Albators - to wznowienie literatury, która swoją premierę miała jakiś czas temu. Jednakże popularność najnowszej książki "Była sobie" rzeka, sprawiła, że dodruk był wskazany, wśród jednych wzbudzając ciekawość i irygację, natomiast innych obnosząc się z obojętnością.



"Na świecie jest za dużo książek, żeby je wszystkie przeczytać

w ciągu jednego życia, trzeba gdzieś zakreślić sobie granicę."



Akcja powieści przenosi czytelnika do posiadłości Angelfield, która wraz z biegiem lat straciła swoją świetność. Z przepięknego budynku, który wzbudzał podziw i zachwycał, pozostały jedynie zgliszcza. Niegdyś okazały dom zamożnej i ekscentrycznej rodziny – przebiegłej manipulatorki Isabelle, jej porywczego brata Charliego i dzikich, nieokiełznanych bliźniaczek, Emmeline i Adeline - dziś ruina o której nikt już nie pamiętam. Wspaniała i okazała rezydencja już nie istnieje. Jednak to co widoczne, to nie tylko i wyłącznie mury, ściany, chaszcze, bowiem Angelfield, choć niewiele już z niego zostało, skrywa przerażający sekret, który teraz młoda biografka Margaret Lea zapragnie odkryć i dokładnie poznać. Wraz z zagłębianiem się w mroczną przeszłość posiadłości, z cienia zaczyna wyłaniać się jej własny bolesny sekret, któremu musi stawić czoło.



Zarówno język jak i styl autorki jest przemyślany i dopracowany: Staranny, powolny z domieszką tajemnicy, gotyku, grozy. To wszystko przekłada się na specyficzny - z jednej strony wyraźny, natomiast z drugiej ciężki klimat, który zarówno porwać w wir wydarzeń i wessać w opowieść, dzięki czemu czytelnik stanie się jej częścią, jak i przytłoczyć. Nie jest to klimat dla każdego - nie każdy poczuje urok, czy fascynacje a wręcz przeciwnie przeciwnie - znużenie i irytacje. Nie jest to powieść dla tych, którzy szukają emocji i napięcia od pierwszych stron powieści a lubią po przebywać ze słowem i nie przeszkadza im natłok wątków. Nie jest to powieść dla każdego i odpowiednia w każdym momencie a na "specjalne okazje", taka w której czuć ducha ducha brytyjskiej literatury XIX wieku (liczne nawiązania do sióstr Bronte, zwłaszcza do "Dziwnych losów Jane Eyre", czy Charlesa Dickensa).



Historia opisana w książce może zauroczyć, ale nie musi. Rozwija się bardzo powoli, stopniowo i w swoim tempie. Jest czas na dokładną analizę i zaznajomienie się z całą fabułą jak i bohaterami. Równie powoli i stopniowo wyłaniają się kolejne sekrety, tajemnice, zagadki, intrygi, wszelkie niejasności. Duchy i demony nie tylko przeszłości ale i te, które wydają się tak prawdziwe i realne. Jest wiele o rodzinie, jej problemach, przeszłości, tym co skrywa i co ze sobą niesie. O tym jak pogodzić się z bolesną przeszłością, zaakceptować ją i nauczyć żyć na nowo - na nowo rozwinąć skrzydła. O życiu ale i o śmierci, toksycznych, często zabijających i duszących relacjach w rodzinie, rodzinnym szaleństwie, smutku, niepokoju ale też nadziei. O skrywanych głęboko tajemnicach, które dopiero u schyłku życia mogą ujrzeć światło dzienne ale też szczerej miłości - nie tylko między kobietą i mężczyzną ale i tej siostrzanej.



Całość ze szczyptą gotyckiej grozy i ponurym starym domem w roli tła dla tej mieszanki i książkami... książkami, które odgrywają niezwykle znaczącą rolę zarówno dla biegu wydarzeń jak i samej powieści. Zdecydowanie jest to nienalana i tajemnicza opowieść, choć dla mnie nieco przeciągana i :przegadana". Odnoszę wrażenie, że gdyby tych wszystkich wątków było mniej, powieść zyskała by zarówno na uroku jak i klimacie - nie tylko była mniej przytłaczająca ale i nieco lżejsza w czytaniu i odbiorze. Niemniej każdy sam musi ocenić - warto spróbować.

  

Tytuł: Trzynasta opowieść

Autor:DianeSetterfield

Tytuł oryginału: THE THIRTEEN TALE

Tłumaczenie: Magdalena Słysz

Kategoria: Literatura piękna

Liczba stron: 448

Format: 143 x 205 mm

ISBN: 978-83-8215-154-1

Oprawa: twarda z obwolutą

Data wydania: 10 lutego 2021

Edyta Świętek - Ta sama rzeka


Edyta Świętek to jedna z najbardziej znanych polskich pisarek powieści obyczajowych. Wstyd się przyznać, ale nie miałam okazji czytać wcześniej jej utworów. Skusiła mnie jednak Ta sama rzeka. Przyznam, że przepadałam w tej historii i zrozumiałam, czemu proza autorki ma tak wiele wielbicieli.



Główną bohaterką powieści jest Małgorzata, która sama nie wie kiedy stała się ofiarą przemocy domowej. Jej mąż codziennie stosuje wobec niej przemoc emocjonalną, nic mu się w kobiecie nie podoba, wszystko co robi musi zostać przez niego skrytykowane. Wtóruje mu w tym jego matka, uprzykrzając Małgorzacie i tak jej mierny los. Jedyną odskocznię kobieta odnajduje w pracy, tam czuje się bezpiecznie, czuje się doceniona i szanowana. Małgorzata co miesiąc odkłada drobne kwoty, by uciec od męża tyrana, gdy ich syn skończy 18 lat i sam będzie mógł decydować o swoim losie. Małgorzatę poznajemy w chwili, gdy dowiaduje się, że zaszła w ciążę, a jej plany mogą lec w gruzach.



Edyta Świętek stworzyła bardzo sugestywny portret kobiety uwikłanej w domową przemoc. Małgorzata nie dostrzega swojej wartości, czuje się nieszanowana, jest intruzem we własnym domu. Potrafi wyrzucać sobie oziębłość, winić siebie za przewinienia swojego męża. Szuka w sobie mankamentów. Jedyne o czym jest w stanie myśleć to chwila, gdy będzie mogła się uwolnić od męża tyrana. Autorka obrazowo ukazuje małe dramaty dziejące się za ścianą u przysłowiowego sąsiada. Dziejące się potajemnie, w ukryciu przed innymi. Pokazała jak wiele jest w stanie znieść osoba nękana.



Małgorzata nie szuka miłości, ona chce żyć po swojemu, poczuć wolność. Jednak miłość przychodzi niepostrzeżenie wraz ze znajomym z firmy. Jest to jednak uczucie zakazane, bowiem oboje są związani przysięgami małżeńskimi z innymi. Oboje wiedzą, że nie mogą dać sobie szansy.



O ile cześć dotycząca przemocy domowej jest niezwykle ważna i czytałam ją z zapartym tchem, o tyle mam wrażenie, że część dotycząca rozterek uczuciowych bohaterów została nieco przegadana, a wątki przeciągnięte. Ukazane zostały perypetie nawet dzieci bohaterów, co już dla mnie było zupełnie niepotrzebne. Przyznać jednak muszę, że książka jest dopracowana i przemyślana. Autorka dobrze zbadała temat zarówno przy nakreśleniu trudnej sytuacji głównej bohaterki, jak również przy opisie choroby jaką jest stwardnienie rozsiane (cierpi na nią jedna z bohaterek). Dodatkowo historia jest dopracowana i zamknięta, bohaterzy pełnowymiarowi i bardzo realni.



Ta sama rzeka to przejmująca opowieść o szukaniu miłości. To książka ukazująca, że z każdego, nawet z najbardziej toksycznego związku istnieje ucieczka i warto o siebie zawalczyć.

  

Tytuł: Ta sama rzeka

Autor: Edyta Świętek

Data wydania: 2021-01-13

Liczba stron: 384

Wydawca: Pascal

Auer Margit - Szkoła magicznych zwierząt. Na głęboką wodę

 

"Szkoła magicznych zwierząt. Na głęboką wodę" to już szósta część z cyklu Szkoła magicznych zwierząt. Akcja powieści rozgrywa się latem, w momencie kiedy uczniowie z klasy panny Cornfield wraz ze swoimi magicznymi zwierzętami bawią się w wodzie. Wyjątek stanowi Hatice, która boi się wody. Ten fakt bardzo ją martwi, gdyż pod koniec tygodnia, czeka ją egzamin z konika morskiego. Henry z kolei ma już dość wiecznych kłótni z rodzicami - ucieka z domu i stara się jakoś przetrwać w lesie. I wtedy niespodziewanie nadchodzi pomoc..

Szósty tom z serii skupia się na dwójce nowych bohaterów - Hatice i Henry, którzy zmagają się z własnymi problemami. Podobnie jak poprzednio tak i tu nie brakuje akcji, przygód, atrakcji, przygód i wielu emocji. Ponadto tym razem "magiczne zwierzątko" w przeciwieństwie do pozostałych nie jest przekazane przez właściciela sklepu a odnalezione i to zupełnie przez przypadek, co wyróżnia tę część na tle pozostałych. Oczywiście nie brakuje także przygód, mniejszych bądź większych zwrotów akcji ale i cennych lekcji - niektórych na całe zycie.



W książce sporo jest o zaufaniu, niepewności, poczuciu strachu oraz winy. Problemach rodzinnych, odbijających się na innych członkach w szczególności na dzieciach, które widząc brak porozumienia między rodzicami, spodziewają się najgorszego - tego, że ich rodzina rozpadnie się i nic już nie będzie takie samo jak wcześniej. To bardzo ważne aby potrafić wytłumaczyć pociechom, że czasem dochodzi do "ostrzejszej" wymiany zdań i to nie oznacza, że już się nie kochają, natomiast kiedy by się rozstali to nadal tak samo mocno i szczerze będą kochać swoje dzieci.



Jednak to nie wszystkie trudne tematy, które zostają poruszone. Uważni czytelnicy dostrzegą w niej opowieść także o rozczarowaniach, nadziei, strachu i tęsknocie. O tym, że prosić o pomoc to nie wstyd, jak ważna jest rodzina, przyjaźnie, wzajemne wsparcie i szacunek a także, że czasem dobrze jest szczerze porozmawiać z rodzicami i opowiedzieć im o swoich uczuciach, emocjach, wątpliwościach, myślach. O wszystkim tym co nas trapi czy przybija a także sprawia radość. Szczera rozmowa jest ważna a słowa mają bezcenną moc i potrafią zdziałać cuda i nie tylko to.



Szkoła magicznych zwierząt to całkiem udany cykl kierowany do młodszych czytelników, który w lekkiej i pozbawionej przemocy treści przeplata ze sobą przygody, akcje, ociupinkę pozytywnej magii jak również cenne wartości ważne nie tylko w życiu dziecka. Wszystko w przyjemnym klimacie i miłym towarzystwie. Nie pozostaje nic innego jak kupić lub wypożyczyć i czytać - najlepiej wspólnie z dzieckiem, bo chyba nie ma nic przyjemniejszego niż rodzinne czytanie, przeżywanie przygód a może nawet i rozmowa na tematy, które dana książka porusza.

 


Tytuł:   "Szkoła magicznych zwierząt. Na głęboką wodę"

Autor: Auer Margit

Tytuł oryginalny: DieSchule der magischenTiere. Abgefahren!                       

Seria: Szkoła magicznych zwierząt (Tom 6 )

Wydawnictwo: Wydawnictwo Debit

Tłumaczenie: Janiszewska Agata

Data wydania: 021-01-27                                                                                                                                                            

Liczba stron: 224

ISBN:    9788380574465     

Fotografia: https://www.instagram.com/wydawnictwodebit/  

Robert M. Rynkowski - Szczęśliwy zegar z Freiburga

 


"Szczęśliwy zegar z Freiburga" to powieść polskiego pisarza i publicysty Roberta M. Rynkowskiego - autora takich książek jak "Szekspir, róże i Święty Graal, czyli gdzie jest skarb esesmana?" czy też "Karolinki z Karolkiem wojowanie" a także publikacji dla starszych "Wiara rodzi się w dialogu". Jego najnowsza powieść należy do literatury dziecięcej, jak sugeruje wydawca w wieku 8-12 lat, jednak myślę, że spodoba się również pewnej grupie starszych odbiorców jak i ich rodzicom.



Karol mieszka na wsi pod Suwałkami. Chłopiec od wczesnych lat jest bardzo zżyty zarówno ze swoimi rodzicami jak i dziadkami a w szczególności z dziadkiem, który w dzieciństwie opowiadał chłopcu niesamowite historie. Kiedy w wyniku choroby staruszek umiera, o wiele młodszy niż teraz chłopiec jest zrozpaczony, co gorsze wkrótce odchodzi także jego mama, co pogrąża go w rozpaczy. Mimo iż od tamtych czasu minęło już kilka lat nie jest w stanie zapomnieć tamtych wydarzeń. Teraz Karol ma już trzynaście lat. Pewnego dnia jego ojciec trafia do szpitala. Sytuacja wzbudza lęk wewnątrz dziecka - chłopiec obawia się, że jego tata podobnie jak dziadek i mama już z niego nie wróci. Co więcej uważa, że życie ojca jest związane ze starym rodzinnym zegarem, który zaginął przed laty.

Postanawia za wszelką cenę odzyskać bezcenną pamiątkę a w poszukiwania angażuje koleżanki ze szkoły. W trakcie śledztwa dzieci odkrywają niezwykłe właściwości zegara z pozytywką. Okazuje się, że zegar wyprodukowano we Freiburgu jako zegar szczęścia.

Czy to oznacza, że muzyka pozytywki może uszczęśliwić człowieka?



Jako czytelnicy jesteśmy powoli wprowadzani zarówno w świat wykreowany przez autora jak i całą historię. Najpierw we wspomnieniach poznajemy skrawek przeszłości Karola a dopiero potem stopniowo zapoznaje się z aktualnymi wydarzeniami. Taki wgląd pozwala lepiej poznać chłopca jak również zrozumieć myśli, uczucia a także kolejne wydarzenia. Widzimy jak po wypadku ojca, który trafił do szpitala i zapadł w śpiączkę, zostaje tymczasowo przygarnięty przez rodziców koleżanki - jak przeżywa chorobę taty i martwi się nie tylko o niego ale również, że trafi do domu dziecka. jest świadomy tego, że poza ojcem już nie ma nikogo na świecie - zarówno mama jak i dziadkowie odeszli a o wujostwie nawet nie słyszał. Zaczyna myśleć o swoim życiu - przeszłości ale tym co jest teraz i co najprawdopodobniej czeka go jeśli stan jego jedynego opiekuna nie ulegnie poprawie. Wówczas dostrzega, że zła passa w jego rodzinie rozpoczęła się w momencie, gdy dziadkowie odsprzedali zabytkowy zegar z pozytywką. To wówczas powoli i stopniowo zaczęli odchodzić jego rodzinie. Postanawia temu zaradzić i odzyskać tytułowy zegar. W swojej dziecięcej logice wierzy, że tylko wówczas jego życie wróci do normy a melodia z pozytywki zegara wybudzi ojca i przywróci mu zdrowie. Pomagają mu koleżanki: Kasia, potem również Jola, zwana Jolaką a towarzyszą im dorośli między innymi tata Kasi, czy nauczycielka pani Agnieszka.



Wszystkie wydarzenia rozgrywają się zimą na Suwałkach a bohaterami są trzynastolatkowie. Zimowe otoczenie, tajemniczy zegar, zagadka a także wątek detektywistyczny, dodają historii klimatu. Główni bohaterowie to zwyczajne dzieci, które nie posiadają nadnaturalnych i magicznych zdolności. Nie potrafią czarować, przenosić się w czasie i przestrzenie, nie posiadają latających maszyn, czy innych czarodziejskich przedmiotów. To zwyczajne dzieciaki, które mają swoje przyziemne problemy, wzloty ale i upadki, co sprawi, że młody czytelnik chociaż w części będzie mógł zrozumieć ich postępowanie a także utożsamić. Cieszę się, że autor postawił na tę naturalność i "polskość". Jak wspomniano akcja rozgrywa się w Polsce, w Polskim mieście a bohaterowie mają polskie imiona, a nie jak w przypadku niektórych powieści amerykańskie, przy czym wydarzenia rozgrywają się w Londynie. Tym samym czytana historia może stać się bliższa i kto wie... być może nawet w jakimś stopniu prawdziwa.



Fabuła skupia się przede wszystkim na poszukiwaniach tytułowego zegara - nie zabraknie przygód, tajemnic, zagadek jak również pościgów, ucieczek i niebezpieczeństw. Narracja jest dość płynna, język prosty, natomiast akcja posuwa się do przodu. Jednakże przygody Karola to nie tylko opowieść o tajemniczym zegarze nastawiona na akcje i przygody, która ma dostarczać tylko i wyłącznie czystej rozrywki. Autor nie zapomina także o przesłaniu jaki z treści mogą wynieść młodzi odbiorcy książki.



Pisze o rodzinie i relacjach rodzinnych. Stracie, samotności, śmierci - smutku i bólu z nimi związanych. O uczuciu niezrozumienia, wykluczeniu wśród dzieci, szykanowaniu ze względu na wagę (Karol to pulchny chłopak), wygląd, czy sposób ubierania się (jedna z dziewczynek - Jola odważnie się ubiera przez co jest szykanowana w szkole), pochodzenie, kolor skóry (przyjaciółka Karola Kasia ma nieco ciemniejszy kolor skór, co uczyniło z niej obiekt drwin wśród rówieśników). O uprzedzeniach, kierowaniu się stereotypami, ocenianiu po wyglądzie, wrogości jak również koleżeństwie, prawdziwej przyjaźni, akceptacji i wzajemnym szacunku. Wspaniale, że podczas pracy nad powieścią autor zadbał także o tak ważne aspekty.



Książka ma sporo plusów i może okazać się prawdziwą przygodą a także rozrywką. Jednak przy wyborze lektury dla dziecka warto mieść na uwadze, że w tę z przeważnie lekką i przyjemną opowieść, w pewnym momencie autor wplata szerzej rozbudowany motyw drugiej wojny światowej w tym Hitlera. Fakt - młode pokolenie powinno być świadome historii i tamtejszych wydarzeń, jednak 8 lat jak zasugerował wydawca przy potencjalnym wieku odbiorcy, to chyba jeszcze za wcześnie na tego typu tematy, z drugiej strony wszystko zależy od ośmiolatka i tego jak dużo rozumie (tutaj rodzic wie najlepiej).



Mimo drobnej uwagi "Szczęśliwy zegar z Freiburga" stanowi przyjemną i ciekawą opowieść zupełnie inną od zagranicznych bestsellerów. Taką polską, naszą i przyziemną, jednak nie banalną i oklepaną. To taka lekka, niewymagająca ale i na swój sposób intrygująca lektura. Może nie wybijająca się na tle jej podobnych ale z miłymi bohaterami, przygodą, zagadkami, tajemnicą a przede wszystkim pełna pasji i z cennym morałem. Taka, która może dostarczyć nie tylko rozrywki ale również skłonić do refleksji i zachęcić do głębszych rozmów na ważne, jednak niełatwe tematy.

 


Tytuł: Szczęśliwy zegar z Freiburga

Autor: Robert M. Rynkowski

Ilustrator: Agata Szargot

Wydawca: Dwukropek

Ilość stron: 312

Okładka: twarda

Indeks: 891540

EAN: 9788381413244

Wiek: 8 - 12

Robert M. Rynkowski - Szczęśliwy zegar z Freiburga


Gdzieś tam we Freiburgu, żył zegarmistrz produkujący przynoszące szczęście zegary. Miały pozytywkę i grał wyjątkową melodię. Brzmi jak bajka? Ta historia po trosze jest bajką, jednak sporo w niej prawdy. Freiburg istniał naprawdę (istnieje do dziś i jest bliżej niż większość myśli) i produkowano tam zegary w fabryce Beckera. Robert M. Rynkowski wykorzystał ten fakt w swojej najnowszej powieści.



Los bardzo doświadczył trzynastoletniego Karola. Jego tato pozostaje w śpiączce, a pozostali członkowie rodziny zmarli. Wszystkie nieszczęścia rozegrały się po tym jak rodzina chłopca sprzedała stary zegar doktorowi Sknerskiemu. Chłopiec pragnie go odzyskać, jest przekonany, że gdy jego tato usłyszy melodię wygrywaną przez pozytywkę zegara, wybudzi się ze śpiączki. Jednak Sknerski jest złym człowiekiem i nie zamierza zegara oddawać, pożyczać, a nawet odmawia dzieciom, by nagrały melodię. Karol oraz jego koleżanki Kasia i Jolaka nie zamierzają jednak odpuścić.



Szczęśliwy zegar z Freiburga to książka pełna pasji i przygody. To historia nieustraszonych młodych przyjaciół, którzy walczą o dobro innych. Co więcej, sami przyznają się do swoich błędów i się na nich uczą. To powieść przygodowa, która z pewnością zainteresuje młodego czytelnika. Przepełniona jest bowiem akcją: jedna goni drugą, a nasi bohaterowie nieustannie wystawiani są na próbę. To także książka poniekąd detektywistyczna, razem z bohaterami mamy okazję rozwiązywać zagadkę tytułowego zegara, jego tajemnicy.



Cieszy mnie, że głównymi bohaterami powieści są nieszablonowe postaci. Nie są szkolnymi gwiazdami, a tzw. outsiderami, którzy znają gorycz odrzucenia przez grupę. Karol ma nadwagę, Kasia ciemną skórę, a Jolaka jest określana mianem satanistki, bo lubi słuchać ciężkiej muzyki i ubiera się na czarno. Dzieciaki same dochodzą do wniosku, że bardzo łatwo jest kogoś wykluczyć, wyśmiewać, zepchnąć na margines.



Całość akcji toczy się w śnieżnej scenerii okolicy Suwałk. Tworzy to fantastyczny klimat, dodaje powieści uroku oraz stanowi tło dla wielu wydarzeń.



Szczęśliwy zegar z Freiburga to przygodowa, która z pewnością przypadnie do gustu młodszym czytelnikom. Z pewnością nie będą się nudzić, a z samej opowieści wyłuskają też sporo wartościowych treści, poznają historię Freiburga i przekonają się, że ten leży bliżej niż myślą.

  

Tytuł: Szczęśliwy zegar z Freiburga

Autor: Robert M. Rynkowski

Data wydania:2021-03-24

Liczba stron:312

Wydawca: Dwukropek

ISBN:9788381413244