"Cztery liście koniczyny" Weronika Tomala

"Cztery liście koniczyny" Weronika Tomala

Cztery liście koniczyny to już piąta powieść w dorobku Weroniki Tomali. Oprócz pisania, autorka zajmuje się też czytaniem i recenzowaniem książek, prowadząc poczytny blog pt. "Kto czyta książki - żyje podwójnie", zna więc rynek książki niejako z dwóch stron i wie, czego oczekują czytelnicy. Jej powieści z reguły są dopracowane i pełne emocji, a zarazem lekkie i porywające. Czy tak jest w przypadku najnowszej książki tej autorki?

To opowieść o losach dwóch osób, które spotykają się w niezwykłych okolicznościach za sprawą tajemniczego notatnika. Judyta to pielęgniarka, która kocha swoją pracę, ale zarazem brakuje jej bliskości, Mateusz to z kolei samotnik mieszkający w chatce ukrytej w lesie, przeżywający osobisty dramat. Ich losy połączy wspomniany notes – zapis zmagań z chorobą i nie tylko…

Cztery liście koniczyny to opowieść o miłości. To poruszająca, pełna emocji historia, przy której osoby wrażliwe mogą nawet uronić niejedną łzę wzruszenia. Dużo się w niej dzieje, akcja nie jest wolna, raczej całkiem dynamiczna i pełna tajemnic, dzięki czemu wciąga i nie pozwala się oderwać. Autorka w niewielu słowach oraz za pomocą lekkiej i szybkiej narracji buduje historię pełną życia, emocjonalną, zostającą z czytelnikiem. Zdecydowanie nie jest to książka przegadana czy przesadzona, całość jest bardzo dobrze zbalansowana, dzięki czemu nie czuć przytłoczenia dramatami, jak w niektórych tego typu powieściach.

Książka ta jest nie tylko lekka i poruszająca, ale też zaskakująca, zwłaszcza pod względem zakończenia, jak również oryginalna dzięki wpleceniu motywu tatuażu oraz wątku z właściwie nieznaną chorobą (a przynajmniej ja pierwszy raz o niej słyszę). Jedyne, co mnie lekko zawiodło to nieco zbyt mało rozwinięty wątek z tatuażami, chętniej poczytałabym o tym nieco więcej. Za to ciekawe było rozpoczynanie rozdziałów od wyjaśnienia znaczenia różnych tatuaży i bardzo zręczne wplecenie tego w fabułę.

Główni bohaterowie tej powieści są całkiem dobrze opisani, zdecydowanie życiowi i nienudni. Mają swoje wady i zalety, czasami irytują, czasem wzbudzają sympatię, a momentami można im współczuć. Motywy ich postępowania są wyjaśnione, dzięki temu można ich zrozumieć i wczuć się w ich sytuację. Podoba mi się, że choć w książce jest niewiele postaci drugoplanowych, to mają one swoją rolę, nie przewijają się jedynie w tle, a uczestniczą w całej historii. Widać, że autorka bardzo dopracowała swoją opowieść pod tym względem.

Cztery liście koniczyny to książka zdecydowanie trzymająca bardzo dobry poziom, napisana z dużą przystępnością, zaskakująca, budząca emocje i bardzo wciągająca. Czyta się ją szybko, ale nie bezmyślnie, porywa, ale też po przeczytaniu zostaje w myślach. To opowieść idealnie wyważona – trochę życiowa, trochę nierealna, nieco smutna, ale też budująca i dająca nadzieję. Bardzo polecam ją nie tylko romantyczkom, jak również osobom, które potrzebują odetchnięcia od powtarzalnych powieści obyczajowych, czy też od cięższego czytelniczego kalibru.

Tytuł: Cztery liście koniczyny
Autor: Weronika Tomala
Data wydania: 2021-02-23
Wydawca: Zysk i S-ka
Liczba stron: 296
ISBN: 978-83-8202-151-6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem.

Autorka: Aga K.
"Kopciuszek i szklany sufit" Laura Lane, Ellen Haun

"Kopciuszek i szklany sufit" Laura Lane, Ellen Haun

Ostatnio bardzo popularne są książki będące adaptacjami albo reinterpretacjami klasycznych baśni. Autorzy wprost się prześcigają w pomysłach na pokazanie na nowo znanych historii, starając się nie tylko zainteresować czytelników, ale też czasami ich zaszokować czy pobudzić ich do rozmyślań. Kiedy usłyszałam o kolejnej wersji bajkowych historii, o bardzo oryginalnym tytule Kopciuszek i szklany sufit, byłam ciekawa, w jaki sposób tym razem zostaną zinterpretowane powszechnie znane baśnie.



Autorki postawiły przed sobą wyzwanie pokazania pewnych patologii w klasycznych baśniowych historiach, zarazem zestawiając je z osobliwościami czasów współczesnych. W ten sposób powstał krótki zbiór opowiastek zdecydowanie nietuzinkowych. Nie są to jednak bajki dla dzieci, a raczej dla dorosłych kobiet, które nie zgadzają się na patriarchalny model społeczeństwa i wszelkie tematy z tym związane.

Najważniejsze w tych nowych wersjach baśni są kobiety i wokół nich toczą się opowieści składające się na tę książkę. Wielbiciele klasycznych baśniowych historii, takich jak Kopciuszek czy Calineczka, mogą być w trakcie tej lektury mocno zaszokowani, bowiem autorki na kanwie znanych opowieści stworzyły coś całkiem nowego i świeżego, ale też bardzo feministycznego w swojej wymowie. Cała ta książka ma też zdecydowanie współczesny wydźwięk, a więc pojawia się tu walka ze szklanym sufitem czy z nierównościami w zakresie zarobków, są singielki, są influencerki, jest też zwrócona uwaga na stereotypy rasowe i płciowe, a także wszelkiego rodzaju mikoagresje.

Część z tych historii jest wyjątkowo karykaturalna, ale zarazem zabawna, część nieco żenująca, w większości są one bardzo prawdziwe, życiowe, jednak z typowymi bajkami mają niewiele wspólnego. Chyba najlepiej je traktować jako takie opowiastki z przymrużeniem oka zwracające uwagę na ważne i potrzebne tematy, a więc nie tylko na kwestię równouprawnienia, ale też na różne inne problemy związane ściśle z szeroko pojętą dyskryminacją.

Najbardziej podobała mi się nowa wersja Calineczki, Złotowłosej i trzech niedźwiadków (genialna!), Kopciuszka i Mulan, najmniej z kolei nowa Roszpunka i Syrenka Ariel, choć niewątpliwie ta druga była bardzo życiowa. Pozostałe nie były złe, ale czegoś w nich zabrakło, albo chwilami bywały zbyt moralizatorskie.

Trudno mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Wiadomo, klasyczne baśnie bywały dość brutalne, ich disneyowskie wersje z kolei bardzo przesłodzone, z kolei ta publikacja prezentuje również dość brutalne podejście, tyle że pod innym względem. Mam wrażenie, że chwilami jest ona jednak wręcz przesadzona w swojej poprawności i dydaktyzmie, że zabiera całą baśniową otoczkę, a w zamian za to jest bezwzględna i dosadna w przemycaniu i omawianiu stereotypów oraz patologii związanych z płcią i rolami społecznymi.

Kopciuszek i szklany sufit to pod wieloma względami wartościowa książka, będąca dość oryginalną interpretacją znanych opowieści, na dodatek wydana jest pierwszorzędnie – w twardej oprawie, na dobrym papierze, wzbogacona o ilustracje. Na pewno spodoba się zwłaszcza osobom, których denerwują słabe, naiwne i uległe bohaterki, jakie przewijają się w klasycznych baśniach i którzy mają dość stereotypów rządzących społeczeństwem.

Tytuł: Kopciuszek i szklany sufit
Tytuł oryginału: Cinderella and the Glass Ceiling: And Other Feminist Fairy Tales
Autorki: Laura Lane, Ellen Haun
Tłumaczenie: Danuta Górska
Data wydania: 2021-01-27
Wydawca: Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 128
ISBN: 978-83-8215-183-1

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem.

Autorka recenzji: Aga K.