"Bez ciebie to nie Święta" Beth Reekles


Cara i Eloise są siostrami bliźniaczkami, ale poza fizycznym podobieństwem niewiele je łączy. Różni je nie tylko charakter czy praca, ale również podejście do świętowania Bożego Narodzenia. Eloise pracuje jako nauczycielka i jest totalnie zakręcona na punkcie świąt, można ją nazwać takim świątecznym elfem, z kolei Cara jest pracoholiczką, która goni za awansem i nie do końca rozumie świąteczną manię siostry. Tegoroczne Boże Narodzenie będzie dla bliźniaczek nieco inne, czy uda im się spełnić marzenia i zrozumieć w czym tkwi prawdziwy duch świąt?

Co roku w grudniu w telewizji i kinach występuje wprost wysyp świątecznych filmów. Z reguły są to komedie romantyczne - bardzo proste i niekoniecznie zaskakujące pod względem fabuły, lekkie i nieskomplikowane, pełne świątecznych ozdób i piosenek, kiczowate i zdecydowanie nierealne. Takie filmy do obejrzenie w nudne popołudnie, żeby się czymś zająć, ale niekoniecznie potem pamiętać co się oglądało. Czytając powieść Beth Reekles Bez ciebie to nie Święta miałam właśnie podobne skojarzenie.

Z wyżej opisanymi filmami tę książkę łączy przede wszystkim stereotypowa, niekoniecznie złożona fabuła, prosto opisani bohaterowie, bez jakiejś głębi charakterów, nutka kiczu, odrobina lukru, lekki, bezpretensjonalny, wręcz potoczny język i nieco sztywne, kanciaste dialogi. Nie ma w tej powieści właściwie nic, co by ją wyróżniało pośród innych publikacji w tym gatunku, nie można jednak powiedzieć, że jest bardzo zła. Powiedziałabym, że to taki książkowy średniak - pozycja niewymagająca, ale zarazem nieprzesadnie głupiutka, taka lekturka relaksująca, do przeczytania i zapomnienia.

Główne bohaterki to postacie jakich wiele w literaturze obyczajowo-romansowej - jedna jest wrażliwa, łatwo się zakochuje, wprost kocha świąteczne klimaty, a druga z kolei jest zapracowana, zajęta, nie ma czasu na głupoty i święta, bo wytrwale i usilnie pracuje na awans. Obie, choć dorosłe, są jednak niekoniecznie dojrzałe i często zachowują się infantylnie. Jak były młodsze, były prawie nierozłączne, a Boże Narodzenie zawsze spędzały wspólnie z rodzicami. Tym razem okazuje się, że Cara może przyjechać tylko pierwszego dnia Świąt, a rodzice wymyślili sobie inny sposób spędzania tego czasu, więc Eloise jest bardzo rozczarowana. W międzyczasie na jej drodze staje przystojny sąsiad o bardzo dobrze wróżącym nazwisku, a jej siostra zaczyna spotykać się z Georgem, który ma podobne podejście jak ona, jednak skrywa jakąś tajemnicę. Brzmi znajomo?

W tle tej prostej i stereotypowej historii sióstr-bliźniaczek przewijają się z kolei klimaty bożonarodzeniowe znane z popkultury - przesadnie ozdobione mieszkania, maratony kiczowatych filmów świątecznych, biżuteria i ubrania z motywami świątecznymi, które noszą bohaterki, firmowe imprezy choinkowe, na które chadzają nie tylko Cara i Eloise, ale też nieliczne postacie drugo- i trzecioplanowe, szał zakupowo-prezentowy, śnieg zaskakujący wszystkich w najmniej oczekiwanym momencie etc.

Wydaje mi się, że ta powieść będzie się świetnie sprawdzać na leniwe popołudnie po sutym świątecznym obiedzie, kiedy człowiek się nudzi, ale nie ma chęci na nic skomplikowanego, szuka raczej odprężenia i oderwania, kiedy nie chce mu się myśleć, a potrzebuje rozrywki. I chyba po to ta ona powstała - żeby zapewnić prostą rozrywkę, bez fajerwerków czy przemyśleń, które by mogły zostać z czytelnikiem.

Jeśli więc szukacie oryginalnej, zaskakującej i ambitnej lektury ze świątecznym klimatem, to zdecydowanie nie sięgajcie po tę książkę. Jeśli jednak potrzebujecie małej dawki lukru i kiczu, odrobiny stereotypu i lekkiej narracji, to powieść w sam raz dla Was!

tytuł: "Bez ciebie to nie Święta"
tytuł oryginału: "It Won’t Be Christmas Without You"
autor: Beth Reekles
tłumaczenie: Patrycja Zarawska
data wydania: 2020-11-12
wydawca: Insignis
liczba stron: 281
ISBN: 978-83-66575-38-7

Autorka recenzji: Aga K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz