„Ja, diablica" Katarzyna Berenika Miszczuk

Życie ludzkie składa się z licznych wyborów. Niektóre są tak oczywiste, że nie przykłada się do nich najmniejszej uwagi, inne stawiają ludzi przed faktem dokonanym, zaś jeszcze inne podejmuje się pod wpływem chwili licząc na to, że „jakoś to będzie”. Faktem jest, że nigdy nie są one łatwe i zazwyczaj rzutują na całe ludzkie życie (a czasem nawet na nieżycie, – jeśli weźmie się pod uwagę Wiktorię Biankowską).

To miała być normalna impreza, a po niej – następnego dnia zapewne – kac morderca, który ukoić mógłby tylko sen. Niestety, dla Wiktorii zakończyła się ona śmiercią, a po niej rychłą wizytą w.. piekle (dzięki diabelskim umiejętnościom Azazela). Zwykła dziewczyna staje się diablicą, zyskując tym samym nieziemskie umiejętności, nadnaturalnych znajomych i fuchę polegającą na targach o dusze. Mimo wszystko, Wiktoria pragnie dowiedzieć się, dlaczego zginęła tak bezsensowną śmiercią. Do jakich wniosków dojdzie w trakcie swojego nie całkiem ziemskiego śledztwa?

Cieszę się, że czekałam tak długo żeby zapoznać się z cyklem o Wiktorii Bianowskiej, ponieważ Ja, diablica dostarczyła mi nie lada rozrywki. Dlaczego? Po pierwsze umiejscowienie powieści w piekle – konkretnie w gorącym Los Diablos zadziałało na moją wyobraźnię i to w sposób, jakiego się nie spodziewałam. Stereotypy? Nie ma tu na nie miejsca. I bardzo dobrze! Jest magicznie, luksusowo i zdecydowanie zabawnie.

Także z bohaterami powieści nie idzie się nudzić. Czarujący Beleth, diabelski Azazel i sama Wiktoria – troszkę irytująca, ze swoim wzdychaniem do Piotrusia, ale nie mniej idealnie wpasowująca się w „czeluści” piekielne, a także postacie historyczne, jak Kleopatra (swoją drogą naprawdę równa babka, mimo swojej mani wielkości) stanowią barwne i charakterne tło całej historii. Ba, nawet kot o wdzięcznym imieniu Behemot stanowi nieodłączny, całkiem drapieżny element powieści.

Co może jeszcze zaskoczyć? Otóż czytelnicy nie spotkają się tutaj z całkowitym wyzbyciem ziemskiego życia. Można śmiało powiedzieć, że łączy się ono w sposób istotny z nieżyciem głównej bohaterki. Trudno się dziwić, skoro posiada się umiejętność bywania na ziemi, to dlaczego z tego nie skorzystać? Bez wyrzekania się wszystkiego, co się znało i kochało? Jednak, czy dobrze jest żyć, a w zasadzie nie-żyć mrzonkami o tym, co zdaje się należeć do zamierzchłej przeszłości?

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że przede mną jeszcze trzy tomy cyklu, których po prostu nie mogę się doczekać. Mogę obiecać, że ci, którzy zdecydują się sięgnąć po tę pozycję ani trochę się nie zawiodą.

 

Tytuł: Ja, diablica

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Cykl: Wiktoria Bianowska (t. 1)

Data wydania: 2020-09-16

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 416

ISBN: 978-83-2808-445-2

Moja ocena: 10/10


Autor: Monika Mikłaszewska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz