"Dziewczyna z Neapolu" Lucinda Riley

"Dziewczyna z Neapolu" Lucinda Riley

Rosanna Menici to skromna dziewczynka o cudownym głosie. Przypadek, a może właśnie przeznaczenie sprawia, że jej drogi krzyżują się z Robertem Rossinim, studentem obdarzonym równie pięknym głosem. Młody śpiewak zauważa talent dziewczynki i poleca jej nauczyciela śpiewu, żeby mogła się rozwijać. Po latach spotykają się w La Scali, jednej z najbardziej prestiżowych oper świata. Rosanna nie wie, że to spotkanie odmieni życie jej i wielu innych osób…


W tej książce rządzi miłość, ale jako uczucie w różnych rodzajach i odcieniach. Jest w życiu i postępowaniu wszystkich bohaterów, choć nie zawsze ma dobre owoce. Pojawia się miłość romantyczna, ta spełniona i oczekująca na spełnienie, jest namiętność, czasem nawet zakazana, są zauroczenia, jest pełna poświęcenia miłość matki, spokojna i pełna wsparcia miłość rodzinna, a nawet miłość do Boga.

To właśnie miłość spaja losy bohaterów, odmienia ich egzystencje, wypełnia, daje radość i szczęście, ale i powoduje komplikacje, potrafi bowiem i tworzyć, i niszczyć. Mimo iż jest to romans, nie uświadczy się tu jednak wielkich uniesień, czy epatowania fizycznością, wręcz przeciwnie, to spokojna, choć niepozbawiona emocji opowieść o trudach miłości. To książka o tym, jak to uczucie może pochłonąć, jak zmienić życie, o tym, że bywa trudne, a czasami też że może burzyć i rujnować, może okazać się narkotykiem.

Tę historię miłosną uzupełniają ciekawe miejsca akcji. Najpierw mamy Neapol, potem Mediolan i interesujące środowisko w jakim poruszają się bohaterowie - świat opery, pełen artystycznych uniesień, ale i zakulisowych zagrywek, a następnie sielska wieś angielska. Wspaniale się czytało tę książkę nie tylko ze względu na wspomniane okoliczności akcji, ale też dzięki pięknemu językowi i spokojnej narracji, choć pełnej emocji i wzruszeń.

Bohaterowie tej powieści, jak zwykle w twórczości pani Riley, są różnorodni i dobrze opisani. Mamy skromną, delikatną Rosannę, która jest niebywale uzdolniona muzycznie, ale też niedoświadczona życiowo i łatwowierna. Świat opery ją pochłania i zmienia, ale też dzięki niemu poznaje swoją miłość. Z kolei Roberto to mężczyzna, który ma za sobą bujną przeszłość, pełną wielu mniejszych lub większych romansów. Starszy od Rosanny, o wiele bardziej doświadczony życiowo, lecz podobnie utalentowany, jest zauroczony tą młodą dziewczyną, jednak czy jego egoizm pozwoli mu kochać prawdziwie…

Dziewczyna z Neapolu nie jest najnowszą chronologicznie powieścią autorki. Została napisana i wydana w 1996 roku pod tytułem Aria, jednak w 2014 roku została ponownie przepisana i przeredagowana, po czym ukazała się już pod nowym tytułem - The Italian Girl. Nie czuć różnicy w stylu jakim została napisana, to znaczy nie różni się on za wiele od stylu innych powieści autorki, może poza jedną rzeczą - tym razem nie ma typowej dla pani Riley dwutorowej narracji, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Zamiast tego historia opowiadana jest chronologicznie i przeplatana tylko krótkimi fragmentami pamiętnika Rosanny, który powstał dla jej syna.

Powieść ta to spokojna, piękna, choć momentami nieco naiwna historia o miłości. To książka, którą czyta się z dużą przyjemnością, opowieść ze szczególnym klimatem, rozgrywająca się w ciekawych okolicznościach, napisana w świetnym stylu. Polecam ją na każdy czas, zwłaszcza fankom spokojnych powieści obyczajowych i romansów, w których strona fizyczna nie jest najważniejsza.

Tytuł: "Dziewczyna z Neapolu"
Tytuł oryginału: "The Italian Girl"
Autor: Lucinda Riley
Tłumaczenie: Marzenna Rączkowska
Data wydania: 2020-10-14
Wydawca: Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 512
ISBN: 978-83-8215-177-0

Autorka recenzji: Aga K.
"Siostra cienia" Lucinda Riley

"Siostra cienia" Lucinda Riley

Asterope D'Apliese, zwana Star, to trzecia z siedmiu sióstr, adoptowanych córek tajemniczego Pa Salta. Wychowana w przepięknej posiadłości Atlantis, jako dorosła kobieta nie ma swojego miejsca na świecie, a czas spędza na dalekich podróżach z Cece, młodszą z sióstr. Po niespodziewanej śmierci adopcyjnego ojca, podobnie jak pozostałe panny D'Apliese, Star otrzymuje list z enigmatycznymi wskazówkami dotyczącymi jej pochodzenia oraz ze współrzędnymi geograficznymi. Poszukując swoich przodków i zarazem tożsamości, trafia do klimatycznego antykwariatu, a to tylko początek jej podróży w przeszłość, która może zakończyć się niespodziewanie i zmienić życie wielu osób…


Byłam bardzo ciekawa tej książki, ponieważ od kiedy w pierwszym tomie przedstawiono Star, postać ta wzbudziła moje zaintrygowanie. We wprowadzeniu w historię siedmiu sióstr, ta trzecia okazana została jako cicha, małomówna, spokojna, pozostająca w cieniu młodszej Cece, pozwalająca sobą rządzić, kierować. Zawsze mnie interesują takie bohaterki, bo mają w sobie nutkę tajemnicy i często mimo tej cichości i opanowania okazują się szalenie ciekawymi postaciami.

Tak też było w tej historii - Siostra cienia pokazuje bowiem prawdziwą Star, nie tą ukrytą w cieniu Cece, nierozłączną z młodszą siostrą, ale kobietę, która ma swoje życie, zainteresowania, która poznaje świat i poszukuje swojej tożsamości, przy okazji dowiadując się skąd naprawdę pochodzi. Widzimy jej wady i zalety, jej ukryte talenty, ale też strach i wątpliwości jakie czasem ją ogarniają w czasie tej niesamowitej podróży w przeszłość i wgłąb siebie. Widzimy, że nie jest tylko tą uzależnioną od innych milczącą siostrą, że ma coś do zaoferowania i może zmienić nie tylko swoje życie, ale też losy różnych ludzi znajdujących się blisko niej.

Akcja tej powieści, podobnie jak innych książek autorki, rozgrywa się dwutorowo - losy Star i jej teraźniejszość przeplatane są opowieścią o Florze MacNichol, tajemniczej dziewczynie z początku XX wieku. Jak zwykle u pani Riley, wątki z przeszłości pokazane są nieco bardziej ciekawe, a na pewno bardziej klimatyczne niż te z czasów współczesnych. Może mają na to też wpływ miejsca akcji - angielska wieś, wielki świat Londynu, albo też społeczności opisywane gdzieś w tle - wiejska szlachta oraz światowa arystokracja. To wszystko powoduje, że opowieść o Florze, która nota bene jest sama w sobie bardzo ciekawą postacią, nabiera jeszcze większego kolorytu.

Całą opowieść, zarówno wątki z przeszłości, jak i teraźniejszość Star, czyta się szybko i z przyjemnością. Historia opisywana przez autorkę jest wyjątkowo wciągająca, a zarazem pełna tajemnic, co powoduje, że trudno się od niej oderwać. Podoba mi się, że autorka w swoją powieść wplotła postacie historyczne, a zrobiła to z dużą delikatnością - połączyła losy tych postaci z dziejami swoich bohaterów w taki sposób, że wyszło to bardzo naturalnie i z poszanowaniem dla pamięci osób, które żyły naprawdę.

Siostra cienia to bardzo dobra powieść obyczajowa, którą charakteryzuje ciekawy klimat dawnych lat, wartka, pełna tajemnic akcja oraz piękny, dopracowany język. Książka ta świetnie się wpasowuje w całą serię "Siedem sióstr" i stanowi jedną z jej lepszych części. To opowieść, z którą można wyjątkowo miło spędzić czas, zwłaszcza takie ponure, deszczowe, jesienne dni, jakie właśnie nastały…

Tytuł: "Siostra cienia"
Tytuł oryginału: "The Shadow Sister"
Cykl: "Siedem sióstr", tom 3
Autor: Lucinda Riley
Tłumaczenie: Marzenna Rączkowska/Maria Pstrągowska
Data wydania: 2018-01-31
Wydawca: Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 576
ISBN: 978-83-8125-113-6

Za możliwość przeczytania tej niezwykle interesującej książki dziękuję księgarni Gandalf.

Autorka recenzji: Aga K.