Katarzyna Olkowicz i Piotr Baran - Serca bicie. Biografia Andrzeja Zauchy




C'est la vie.

Takie jest życie.

Trudno chyba znaleźć lepsze słowa niż fragment piosenki na opisanie życia Andrzeja Zauchy. Żył pełną piersią, ciesząc się każdym dniem.

Muzyczny samouk, z zawodu zecer. W młodości kajakarz, trzykrotny mistrz Polski. Ze sportu zrezygnował dla… muzyki. Podczas swojej kariery współpracował z największymi twórcami jazzowymi, choćby Tomaszem Stańką i Janem "Ptaszynem" Wróblewskim, oraz popularnymi piosenkarzami, m.in. Andrzejem Sikorowskim i Ryszardem Rynkowskim. Kabareciarz i aktor.

W roku 1991 jego tragiczna śmierć poruszyła całą Polskę.

Kim był Andrzej Zaucha? W czym tkwi jego fenomen? Jak wspominają go najbliżsi przyjaciele?

Andrzej Zaucha i jego twórczość była mi znana, choć urodziłam się tuż po jego śmierci. Z przyjemnością sięgnęłam po „Serca bicie. Biografia Andrzeja Zauchy”, aby móc poznać Andrzeja – jego życie prywatne i historię twórczości. W książce pojawia się bardzo dużo wspomnień osób, które Zauchę znały – w tym także Zbigniew Wodecki, którego już z nami nie ma. Lektura opatrzona jest zdjęciami, które jeszcze bardziej przenoszą nas w czas, gdy Zaucha był u szczytu popularności. Już od pierwszych stron „Serca bicie. Biografia Andrzeja Zauchy” cieszyłam się, że sięgnęłam po tę pozycję, ponieważ mogłam więcej dowiedzieć się o jego dzieciństwie i początkach kariery, a te aspekty są bardzo ciekawe, gdy związane są z tak wielką osobistością.



„Zaucha nie wchodził w konflikty. To była cecha, której ja i wielu ludzi ze środowiska muzycznego nie mamy – mówił Jarosław Śmietana. Nie pamiętam sytuacji nieprzyjemnej z nim. Wszystko potrafił obrócić w żart. Tak było zarówno w pracy zawodowej, jak i w kontaktach osobistych”. Wesoły, ale zamknięty w sobie. Niezbyt wylewny do ludzi. Gdy ogląda się wywiady telewizyjne, których udzielał, można odnieść wrażenie, że był nawet oschły, daleki. Odcinał się.



Książka napisana jest bardzo przyjemnym językiem, wymieniane są konkretne nazwiska osób, które Andrzeja znały i towarzyszyły mu w życiu. Czarno-białe fotografie tylko dopełniają klimatu, w którym jest napisana książka - wspomnienia, nostalgia, szacunek.



„Jedną z najważniejszych imprez w Jaszczurach staje się „Śpiewać każdy może”, prowadzona w konwencji podobnej do późniejszej Szansy na sukces. Jest rok osiemdziesiąty czwarty, osiemdziesiąty piąty. Młodzi wykonawcy przychodzą na konkurs zaśpiewać, ocenia ich jury w składzie zmieniającym się, ale niezmiennie nie byle jakim: Zbigniew Wodecki, Andrzej Sikorowski, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Leszek Długosz, Antoni Krupa z Radia Kraków, czasem Krzysiek Piasecki, Staszek Zygmunt i poeta, późniejszy autor tekstów wielu przebojów, w tym Zauchy – Zbigniew Książek.”



Przyznam, że dopiero po zapoznaniu się z lekturą, sięgnęłam po kolejne, nieznane mi utwory Zauchy. Odkrywanie jego twórczości już po tym, gdy poznałam jego historię i wiele prywatnych, smutnych wspomnień, było dla mnie czymś niezwykłym. W jednej z wypowiedzi wspomina się, że młode osoby coraz częściej wybierają piosenki Zauchy w konkursach wokalnych. I wcale się nie dziwię, ponieważ twórczość tego wokalisty może być interpretowana na tyle sposobów, ile jest wykonawców, a za każdym razem będzie dawała inne emocje.



Książka wydana przez Rebis była w mojej opinii strzałem w dziesiątkę. Dla osób młodych, które znają najczęściej tylko „Serca bicie”, ta lektura może być dobrym początkiem przygody z historią Zauchy. Historią niezwykłą, która zaczyna się od typowego, niezbyt szczęśliwego dzieciństwa, poprzez karierę w wielu gatunkach muzyki, w których Zaucha odnajdywał się doskonale, aż po tragiczną śmierć. Posłuchajmy więc jego piosenek, przeczytajmy „Serca bicie. Biografia Andrzeja Zauchy” i pomyślmy trochę nad przemijalnością. Bo jedynie kwestią czasu jest odejście na wieczną scenę kolejnych artystów.

Wydawnictwo: Rebis

Data 1. wyd. pol.: 2020-09-15

Liczba stron: 280

Język: polski

ISBN: 9788380626317 

Autorka: Małgorzata Celińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz