Terry Prachett - Odkurzacz czarownicy

 


Tytuł:  Odkurzacz czarownicy

Autor:TerryPrachett

Tytuł oryginalny: The Witch'sVacuumCleaner

Przekład: Maciej Szymański

Wydawnictwo: Rebis:

Gatunek: fantastyka

Liczba stron: 372

Oprawa: twarda

Data premiery wydania:     2016-11-08

ISBN:     978-83-8062-021-6


"Odkurzacz czarownicy" to kolejny po "Smokach na zamku Ukruszon", zbiór wczesnych opowiadań Terry’egoPratchetta, które powstały kiedy autor pracował dla gazety. Książka w Polsce ukazała się dwa lata po premierze pierwszego tomu "Smoki na zamku Ukruszon". To moje drugie spotkanie z dziecięcą twórczością tego autora, znanego jest przede wszystkim jako twórca kultowego i niezwykle obszernego cyklu o Świecie Dysku.



W zbiorze podobnie jak poprzednio znajdziemy kilka 14, dość lekkich, prostych historii i niepowiązanych ze sobą. Głównym bohaterem tytułowej jest wykwalifikowanym iluzjonista Pan Ronald Swimble, znany jako wujek Ron, który próbuje zarobić jako iluzjonista. Pewnego dnia mężczyzna dostaje propozycje przedstawienia kilku sztuczek na przyjęciu urodzinowym. Takiej okazji do zarobku nie można przeoczyć. Niestety to co w założeniu miało być łatwe, nieoczekiwanie przyjmuje zupełnie inny efekt. Zamiast iluzji i prostych sztuczek na scenie pojawia się prawdziwa magi, która wymyka się spod kontroli. Zaskoczony Ron nie panuje nad tym co się dzieje, nieświadomie zamieniając przypadkowe przedmioty w coś zupełnie innego. To co podoba się ludziom, przeraża Rona - nieświadomy tego co się dzieje, traci kontrolę nad wszystkim. Zadaje sobie pytania: Co i dlaczego tak się stało? Co zrobić? Jak to wyjaśnić. Swimble postanawia wyjaśnić zagadkę.



Jednak to nie koniec przygód. Autor zabierze nas na pokład łodzi podwodnej, sterowca, wycieczkę na Dziki Zachód znajdujący się w Wielkiej Brytanii, na spotkanie z mrówką jak również wplącze w bitwie na lody. Spotkamy przeróżnej maści czarodziei, czarownice, wróżki, nimfy w tym te rodzaju męskiego, driady, trolle, liliputy, mrówki o sile Herkulesa, żyjące swoim życiem "policyjne pałki", czy policjantów o nietuzinkowych metodach działania. Podobnie jak w przypadku "Smokach na zamku Ukryszon" cała plejada różnorodnych i barwnych postaci a wraz z nimi przeróżnych zachowań, myślenia, sposobu pojmowania świata i tego czym on się rządzi. One wszystkie obnażają słabości bohaterów a nawet z ich kpią będąc odzwierciedleniem ludzkich postaw oraz zachowań - nas ludzi. Można powiedzieć, że to coś podobnego do bajek zwierzęcych w których zwierzęcy bohaterowie odzwierciedlają postawy ludzi. Całość przestawiona w stricie przeznaczonym dla dzieci sposób - lekko, prosto, okraszane specyficznym humorem, czasem dziwami i niedorzecznością. Często absurdalnie, jednak kiedy przyjrzymy się baczniej, dostrzeżemy, że trafnie. Takie patrzenie na świat z wielkim dystansem i przymrożeniem oka (a nawet dwóch), może nawet kpina... paradoks i niedorzeczność - uśmiech, który niekiedy ciężko jest wyłapać, wyczuć a przede wszystkim zrozumieć. Innym razem to "humor dla inteligentnych", taki który wymaga głębszej analizy i myślenia. Jak to mówią "Spora dawka typowego Pratchettowego humoru" - absurdalnego, jednak możliwego do zrozumienia.



„Odkurzacz czarownicy” jest w sumie podobny do „Smoków na zamku Ukruszon” - napisany tym samym stylem, skonstruowany na tej samej zasadzie i wyraźnie skierowany do młodszych odbiorców, z tym, że nieco bardziej dojrzały. Jednak to nie oznacza, że nie mogą sięgnąć po niego również dorośli. Jak wspominałam wyżej książka wymaga nieszablonowego patrzenia i myślenia - wyzbycia się logiki i praw natury. W tych z pozoru ironicznych, może nawet dziwacznych tekstach kryje się również morał i cenne wartości miedzy innymi o sile dobra, przyjaźni, wsparcia, braterstwa, wyższości dobra nad złem. Od tym, że pozory mylą, siła to nie wygląd, wytrwałości i dążeniu do celu, tolerancji, marzeniach, szacunku i wielu innych. Tych wszystkich wartości, o których nie wolno nam zapominać i którymi należy kierować się w życiu. A to wszystko ukazane w lekkiej, prostej, przystępnej formie.



"Odkurzacz czarownicy" to pozycja po którą mogą sięgnąć czytelnicy w różnym wieku czerpiąc z niej tyle samo przyjemności. Ponownie niesamowita wyobraźnia autora może zaskoczyć a nawet wzbudzić podziw, czy szacunek. Świat, który stworzył Prachett może wciągnąć, zauroczyć... można w niego wejść, ale i nie koniecznie - wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Mimo iż nie przepadam za fantastyką a absurdalny humor autora nie zawsze do mnie przemawiał, ogólnie miło spędziłam czas, chociaż nie jest to dla mnie arcydzieło. Jednocześnie pojawiło się uczucie "wtórności" - nie zawodu ale też nie rozczarowania. Nie zmienia to jednak faktu, że całość jest zaproszeniem do podróży do zupełnie innych światów... do świata magii, fantazji, wyobraźni, gdzie wszystko jest możliwe i mają miejsce zaskakujące rzeczy.



#fanastyka#dladzieci#dladorosłych#opowiadania#TerryPrachett#rebis

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz