"Niewolnik w Europie" Paweł Brol
Powieść
tę czyta się szybko i łatwo, akcja toczy się wartko, a zwroty akcji są mniej
lub bardziej spodziewane. Czasami tempo odrobinę zwalnia, gdy przenosimy się w
wewnętrzny świat naszego bohatera – jego przemyśleń i wrażeń na temat
odwiedzonych miejsc czy napotkanych ludzi. Michał jest amatorem
architektury, ze szczególnym uwzględnieniem tej sakralnej, stąd możemy natknąć
się też na szczegółowe opisy wnętrz kościołów czy innych obiektów kultu.
Sama
powieść napisana jest sprawnie, autor używa co prawda czasem dość brawurowych
sformułowań, jednak nic, co utrudniałoby odbiór książki czy śledzenie akcji.
Język jest tu dość potoczny, momentami lawirujący w stronę bardziej
dziennikarskiego, ale ciekawy. Autor dobrze oddaje atmosferę i nastrój swoich
postaci i ich otoczenia.
Intryga
sama w sobie jest również wciągająca, aczkolwiek niektóre jej elementy
ocierają się trochę o co bardziej fantastyczne fragmenty Pana Samochodzika i
pewne sploty okoliczności są odrobinę zbyt szczęśliwe, ale może to tylko
moje odczucie. Dodatkowe okraszenie całości nutą mistycyzmu jest co prawda
uzasadnione z punktu widzenia poglądów głównego bohatera i modus
operandi całej
akcji, jednak osobiście mogłabym się bez tego obyć.
To, co się autorowi udaje, to sprawna krytyka ruchów antyimigranckich w nienachalnej formie. Szkoda, że temat nie wybrzmiewa do końca, a np. postaci kobiece są raczej sprowadzone do roli dziewczyn Jamesa Bonda circa 1962, ale nie można mieć wszystkiego. Przy okazji autor serwuje nam ciekawą wizję Rzeczypospolitej za 10 lat – która, mam nadzieję, nigdy się nie ziści.
Wydawca: Novae Res
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8147-846-5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz